Bartłomiej Drągowski o Euro 2016: nie róbmy sobie jaj

- Nie róbmy sobie jaj z moim powołaniem do kadry - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" bramkarz Jagiellonii Białystok Bartłomiej Drągowski.

I dodaje: - Bez przesady. Przecież mamy wielu dobrych bramkarzy. Dzisiaj jakoś nie wyobrażam sobie siebie w dorosłej reprezentacji. Dlatego o Euro nie myślę.

To jego komentarz do rozważań tej gazety, która pisała, że gdyby na Euro powołać któregoś młodego bramkarza, to właśnie jego. Drągowski na razie jest reprezentantem naszej młodzieżówki do lat 19. Spisuje się świetnie. Niedawno w turnieju eliminacyjnym do mistrzostw Europy na Cyprze bronił pewnie, nie puścił gola w dwóch spotkaniach z Bułgarią i Cyprem. W meczu z gospodarzami obronił nawet rzut karny. Między innymi dzięki jego dobrej postawie Polska awansowała do kolejnej rundy eliminacji.

Bramkarz Jagiellonii Białystok jest również czołową postacią w lidze na swojej pozycji. I twardo stąpa po ziemi nie tylko w kwestii pierwszej reprezentacji. W utrzymywaniu od wielu miesięcy dobrej formy nie przeszkadza mu zainteresowanie ze strony największych klubów w Europie z takim Juventusem Turyn na czele. W Białymstoku nikt nie ukrywa, że chęć na zachodzie na młodziana jest, ale ten na razie nic sobie z tego nie robi.

Drągowskiego doceniają nie tylko kluby, ale też dziennikarze. Został właśnie wybrany do grona 101 największych talentów. Klasyfikację stworzył poczytny serwis 101 greatgoals.com.

Adam Nawałka, który lubi dawać szansę młodzieży, Drągowskiego na razie nie powoływał. Swego czasu selekcjoner zabrał na przykład na zgrupowanie młodego Rafała Leszczyńskiego, który grał wówczas w 1-ligowym Dolcanie Ząbki.

Numerem jeden w drużynie narodowej jest Łukasz Fabiański. Powołania dostają również Wojciech Szczęsny, Artur Boruc i Przemysław Tytoń.

Źródło artykułu: