Drużyna ze stolicy Niemiec zajmuje obecnie czwarte miejsce w lidze.
- W Berlinie jest stabilnie, a wiadomo jak to jest w przypadku drużyn, które walczą o utrzymanie. Za każdy błąd płaci się podwójnie i bardzo szybko trafia się na ławkę rezerwowych - komentuje Juskowiak.
Grosickim interesują się ponoć trzy klubu z Bundesligi: Hertha, VfB Stuttgart i Eintracht Frankfurt. Taką informację podał dziennikarz Polsatu, Mateusz Borek.
- W Stuttgarcie presja jest obecnie ogromna. Poza tym drużyny z dołu tabeli poświęcają więcej uwagi defensywie. Grosicki mógłby mieć problem z zaprezentowaniem swoich atutów, stylu gry, bo bardziej musiałby się skupiać na obronie - analizuje były napastnik klubów Bundesligi.
- W niemieckiej ekstraklasie cenią zawodników o umiejętnościach Grosickiego, czyli szybkich, robiących różnicę. Problemem Kamila jest jednak stabilizacja formy. Bardzo dobre mecze przeplata słabymi, za co w Bundeslidze ląduje się szybko na ławce - dodaje Juskowiak.
Atak Barcelony najlepszy w historii?