Królewski powrót Ibry do Malmoe. PSG wygrywa aż 5:0!

Zlatan Ibrahimović nie spełnił prośby swojego syna i strzelił gola w meczu z Malmoe FF. PSG wygrało ze szwedzką drużyną aż 5:0 i odniosło najefektowniejsze zwycięstwo w tym sezonie Ligi Mistrzów.

To był sentymentalny powrót króla do Malmoe, w którym zaczynał oszałamiającą karierę i o którym zawsze wypowiadał się z niezwykłym sentymentem. To Zlatan Ibrahimović jest twórcą kultowego powiedzenia "Człowiek wyjedzie z Rosengard (dzielnicy, w której się wychował), ale Rosengard z człowieka, nigdy". Przed meczem mówił, że najchętniej strzeliłby swojemu byłemu klubowi trzy gole i chciałby, żeby kibice zgromadzeni na stadionie i placu w centrum miasta, który wynajął za własne pieniądze, cieszyli się jego zwycięstwem.

Przedostatni mecz Paris Saint-Germain w fazie grupowej Ligi Mistrzów zaczął się po myśli gości. Już w 3. minucie Ibra zagrał piłkę do Gregorego van der Wiela, a ten znakomicie zacentrował na głowę Adriena Rabiota. Paryżanie objęli prowadzenie, które podwyższyli 10 minut później. Świetną akcję Blaise'a Matuidiego wykończył precyzyjnym strzałem po ziemi Angel di Maria. Gospodarze walczyli dzielnie, ale byli nieskuteczni i do przerwy nie potrafili pokonać Kevina Trappa.

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza. W 50. minucie Zlatan Ibrahimović wpadł w pole karne i z ostrego kąta uderzył nie do obrony. Szwed specjalnie nie celebrował zdobytej bramki, przybił piątkę z kolegami z drużyny, a publiczność nagrodziła go skromnymi brawami. Dziesięć minut później po faulu Maxwella w polu karnym William Collum podyktował rzut karny, a Markus Rosenberg trafił w słupek. Ta niewykorzystana szansa zemściła się w 68. minucie. Brazylijski obrońca zrehabilitował się za błąd, dośrodkował piłkę w pole karne na głowę Angela Di Marii, a Argentyńczyk strzelił nie dał szans Johanowi Wilandowi. Chwilę później opuścił boisko, a wchodzący za niego Lucas ustalił wynik spotkania na 5:0 w 82 minucie.

Ibra nie dotrwał do końca meczu. Zszedł na pięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Szwedzcy kibice pożegnali go wzruszającą owacją na stojąco. Było hołd dla wielkiego mistrza, najsłynniejszego wychowanka Malmoe FF w historii. Zlatan obiecał kilka dni temu, że wróci do nich, by zakończyć karierę w błękitnej koszulce. Udowodni, że człowiek wyjedzie z Rosengard, ale prędzej czy później do niego wróci.

Malmoe FF - Paris Saint-Germain  0:5 (0:2)

0:1 - Rabiot 3'
0:2 - Di Maria 13'
0:3 - Ibrahimović 50'
0:4 - Di Maria 68'
0:5 - Lucas 82'

Składy:
Malmoe FF:

Johan Wiland - Pa Konate, Anton Tinnerholm, Rasmus Bengtsson, Franz Brorsson; Oscar Lewicki, Enoh Adu (81' Erdal Rakip), Vladimir Rodic (60' Magnus Eikrem) - Markus Rosenberg, Jo Inge Berget - Nikola Djurdjic (70' Simon Kroon)

PSG: Kevin Trapp - Thiago Silva, Marquinhos, Maxwell, Gregory van der Wiel - Thiago Motta (70' Benjamin Stambouli), Angel Di Maria (69' Lucas Moura), Blaise Matuidi, Adrien Rabiot -Edinson Cavani, Zlatan Ibrahimovic (85' Jean-Kevin Augustin)

Sędzia: William Collum (Szkocja)

Komentarze (0)