Rafał Janicki: Nie można myśleć o tym, że ktoś się nie przykłada

Piłkarze Lechii Gdańsk spisują się grubo poniżej oczekiwań. - Nie można myśleć o tym, że ktoś się nie przykłada. Grając dla Lechii, czy dla innego klubu wykonujemy swoją pracę i dostajemy za to pieniądze - powiedział Rafał Janicki.

Lechia Gdańsk przegrała trzy mecze z rzędu. W ostatnim spotkaniu okazała się gorsza od Cracovii. - W dziesięciu trudno jest wygrać. Po tym jak dostaliśmy czerwoną kartkę, wszystko runęło. Wytrzymaliśmy pierwszą połowę, ale w drugiej zabrakło walki. Straciliśmy bramki, które nie powinny paść i tak się skończyło - powiedział Rafał Janicki.

W składzie Lechii znajduje się wielu uznanych zawodników, którzy jednak na boisku nie prezentują tego potencjału. - Nie można myśleć o tym, że ktoś się nie przykłada. Grając dla Lechii, czy dla innego klubu wykonujemy swoją pracę i dostajemy za to pieniądze. Nie można powiedzieć, że nie chcemy czy się nie staramy - zauważył obrońca biało-zielonych.

W trzech ostatnich spotkaniach gdańszczanie stracili aż dziewięć bramek. - Cały zespół jest z tego rozliczany, nie tylko obrona. Nie da się ukryć, że w defensywie to raczej obrońcy popełniają błędy, a nie napastnicy. Trener szuka rozwiązań, żeby było lepiej. Pierwszym krokiem jaki powinniśmy zrobić, to zagrać na zero. Wtedy można myśleć o pozytywnym wyniku - zauważył Janicki.

Nie tylko wynik, ale i styl Lechii nie powala. - Było na pewno za dużo błędów. To dotyka nas wszystkich i musimy zrobić, by było lepiej. Są roszady w składzie, ale gdy przegrywa się trzy mecze nikt nie może oczekiwać, że będziemy grali tą samą jedenastką. Trener szuka rozwiązań, ogląda nas na treningach i decyduje nasza forma. My musimy się z tym zgadzać - ocenił defensor.

Komentarze (0)