Christian Benteke kosztował "The Reds" 46,5 mln euro. Belg od początku sezonu prezentuje się dobrze, w ostatnim meczu Ligi Europy z Bordeaux (2:1) jego gol zapewnił Liverpoolowi zwycięstwo i awans do fazy pucharowej. Jednak zdaniem angielskich dziennikarzy 5 bramek w 13 spotkaniach to za mało, jak na sumę, jaką klub na niego wyłożył.
- Powiem wam szczerze, że nie jestem pewny, czy Robert Lewandowski byłby tym Robertem Lewandowskim, którym jest teraz, jeśli grałby w Anglii. Nie jesteście cierpliwi - odpowiedział dziennikarzom Juergen Klopp, trener Liverpoolu, który sprowadził Lewandowskiego do Borussii Dortmund.
- Robert zdobył osiem goli w swoim pierwszym sezonie w Borussii i nie wiem, co byście napisali, gdyby to było w Anglii, a on rozegrałby cały sezon. Pewnie powiedzielibyście: jest za słaby, sprzedaj go. Innym przykładem jest Aubameyang. On potrzebował trzech lat, aby grać na takim poziomie, jaki prezentuje teraz. W futbolu potrzeba czasu i pracy - dodał niemiecki szkoleniowiec.
Klopp jest przekonany, że podobnie będzie z Benteke. Problemem belgijskiego napastnika są jednak kontuzje. W tym sezonie musiał pauzować ponad miesiąc z powodu kontuzji kolana. - Christian to znakomity napastnik. Byłem nim zainteresowany, kiedy grał jeszcze w Aston Villi. To normalne, że musi wrócić do odpowiedniego rytmu po kontuzji. Potrzebuje trochę czasu, aby stawać się coraz lepszym - stwierdził Klopp.
Benteke jak napisaliście przyszedł do Liverpoolu za 46,5 mln euro jako 24-latekLewandowski w pierwszym sezonie był rezerwowym
Benteke w pierwszym sezonie jest podstawowym zawodnikiem Inna sprawa, że kwota za Benteke to parodia. Porównanie słabe, ale z Kloppem się zgadzam. Niepotrzebne wywieranie presji na zawodnikach, trenerze czy też zarządzie. Czytaj całość