Biało-Czerwoni w dobrym stylu awansowali na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Pod wrażeniem ich gry jest Jacek Krzynówek, członek Klubu Wybitnego Reprezentanta, który ostatni raz w drużynie narodowej wystąpił w 2009 roku. - To jest już inna generacja, inne pokolenie piłkarzy. Mentalnie to zupełnie inna drużyna niż my. Wydaje mi się, że piłkarsko są lepsi od nas, od mojego pokolenia, fizycznie chyba też. Cala piłka pod tym względem poszła zresztą mocno do przodu - przyznał były piłkarz między innymi Bayeru Leverkusen czy VfL Wolfsburg.
Za czasów gry Krzynówka w reprezentacji szczytem osiągnięć kadry był już sam awans na turniej rangi mistrzowskiej. - Liczę na to, że chłopcy osiągną coś więcej niż my. Wierzę, że mamy już za sobą czasy, kiedy graliśmy mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Biorąc pod uwagę poszczególnych zawodników, jednostki, jakie posiadamy, potencjał jest ogromny. Pozostaje kwestia zbudowania drużyny, dobrania odpowiednich ogniw do wybitnych jednostek. Widać, że trener Nawałka i cały sztab sobie z tym poradzili - zaznaczył w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym odbudowywanego w IV lidze Widzewa Łódź www.laczynaswidzew.pl dyrektor sportowy PGE GKS Bełchatów.
Słynący niegdyś z atomowego uderzenia lewą nogą pomocnik o uznanej marce w Europie docenia fakt, że Biało-Czerwoni wykorzystali szansę, jako było poszerzenie ilości uczestników turnieju głównego mistrzostw Europy z 16 do 24 zespołów. - Mimo, że teraz łatwiej było awansować do finałów mistrzostw Europy, należy cieszyć się z tej bezpośredniej kwalifikacji. Nie musimy grać żadnych barażów. Drużyna może spokojnie koncentrować się na przygotowaniach do docelowego turnieju, co też jest ważne - podkreślił strzelec 15 goli w drużynie narodowej.