W ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy Sadio Mane stał się jednym z najbardziej pożądanych piłkarzy na europejskim rynku transferowym. Senegalczyk trafił do Southampton z Red Bull Salzburg na początku sezonu 2014/15. Od tego czasu strzelił 13 goli w 44 meczach Premier League. Ten szybki i pomysłowy drybler szybko stał się obiektem zainteresowania najlepszych klubów ligi. Jako pierwszy w kolejce ustawił się Manchester United. Gazety wierzą, że zawodnik jest na celowniku "Czerwonych Diabłów", mimo że na lewej stronie ataku mają już Anthony'ego Martiala. Mane może grać też na drugim skrzydle.
Zawodnikiem zainteresowana jest też podobno Chelsea Londyn i jak informuje dziś "Daily Mail", Bayern Monachium. Mane mógłby więc zostać partnerem Roberta Lewandowskiego. To o tyle niespodziewane, że na skrzydłach Bayern ma dość mocnych zawodników, choćby Douglasa Costę i Kingsleya Comana.
Wiadomo, że zawodnik chce odejść. Ma umowę ważną do 2018 roku, ale wiadomo już że nie chce jej przedłużyć. Jego wartość na rynku może osiągnąć nawet 40 milionów funtów. To w związku z nowym kontraktem telewizyjnym, dzięki któremu angielskie kluby mają mieć znacznie większe pieniądze na transfery.