Lider I ligi tym razem nie straci kluczowych piłkarzy?

Latem Wisła Płock straciła trzech kluczowych piłkarzy, mimo to uzupełniła luki i po rundzie jesiennej jest liderem I ligi. Czy tej zimy ekipę Marcina Kaczmarka też czekają osłabienia?

Pół roku temu Jacek Góralski trafił do Jagiellonii Białystok, Fabian Hiszpański do Podbeskidzia Bielsko-Biała, zaś Krzysztof Janus do KGHM Zagłębia Lubin. To były duże ubytki dla Nafciarzy, z którymi klub sobie jednak poradził. Czy teraz będzie trzeba uzupełniać kolejne dziury?

- Są oferty, niektóre bardzo poważne, ale nie będę mówił o szczegółach. Jesienią wypromowało się kilku naszych zawodników, ale choć nie jest to proste, robimy wszystko, aby nie dopuścić do odejścia żadnego z nich. Wierzę, że uda się zatrzymać wszystkich - powiedział WP SportoweFakty prezes Wisły, Jacek Kruszewski.

Na wstrząs kadrowy w Płocku się nie zanosi. - Kadra jest dość szeroka, wszyscy piłkarze mają ważne kontrakty, a niektórzy już są niezadowoleni, że nie grają. My mamy natomiast określone możliwości finansowe - zaznaczył sternik.

Trener Marcin Kaczmarek może jednak liczyć na nowe twarze. - Na pewno wzmocnienia wymaga nasza linia defensywna i nad tym pracujemy najintensywniej. Co prawda straciliśmy tylko dwadzieścia bramek, lecz za chwilę pojawią się pauzy za kartki, powołania na reprezentację i trzeba będzie zastąpić tych, którzy wypadną z zespołu, a tak naprawdę mamy tylko pięciu nominalnych obrońców. Nie wykluczamy też ściągnięcia napastnika, który byłby solidnym wsparciem dla Mikołaja Lebedyńskiego. Jednak największym zimowym wzmocnieniem będzie zatrzymanie podstawowych zawodników - dodał Kruszewski.

Komentarze (0)