Z różnych powodów trener Urs Fischer nie pośle do boju najsilniejszego składu, a ubytki robią wrażenie.
Do stolicy Wielkopolski FC Basel przyjechało bez Marka Suchego oraz Marca Janko, którzy muszą odbyć pauzę za nadmiar żółtych kartek.
To jednak nie koniec osłabień, bo kontuzje leczą: Daniel Hoegh, Iwan Iwanow, Philipp Degen, Manuel Akanji oraz Tomas Vaclik.
- Dotarliśmy do Poznania z szesnastoma zawodnikami z pola, a także trzema bramkarzami. Ten trzeci młody golkiper znalazł się w kadrze na wszelki wypadek, gdyby pojawiły się jakieś kontuzje - powiedział trener gości.
Ów młody bramkarz to 21-letni Mirko Salvi, który w obecnym sezonie nie zaliczył jeszcze ani jednego występu zarówno w szwajcarskiej ekstraklasie, jak i europejskich pucharach.