Kłopot bogactwa w ataku Juventusu. Czterech klasowych napastników, Morata zostaje w tyle

PAP
PAP

Simone Zaza strzelił dwa gole w pojedynku 1/8 finału Pucharu Włoch z Torino (4:0), udowadniając, że trener Juventusu Turyn Massimiliano Allegri ma duże, a czasem może nawet zbyt duże pole manewru w ofensywie.

Latem w ofensywie Starej Damy doszło do kadrowej rewolucji. Odeszli Carlos Tevez i Fernando Llorente, a w ich miejsce ściągnięto Paulo Dybalę, Mario Mandżukicia oraz Simone'a Zazę. Argentyńczyk, Chorwat i Włoch dołączyli do Alvaro Moraty, który w końcówce sezonu 2014/2015 miał miejsce w podstawowym składzie.

Bilans pierwszej części sezonu jest dla napastników Juventusu Turyn niewątpliwie korzystny, bo ogółem strzelili aż 25 goli i zaliczyli 11 asyst w 24 pojedynkach. Mnóstwo pochwał zbiera Dybala, który z całej czwórki rozegrał największą liczbą meczów i najdłużej przebywał na boisku. Dorobek robi wrażenie, ale piłkarz nie może spoczywać na laurach, bo konkurenci robią wszystko, by też grać w "jedenastce".

W tyle zostaje Morata, który w ostatnich czterech spotkaniach ligowych przebywał na boisku łącznie tylko przez 46 minut. Trener Massimiliano Allegri niemal zawsze daje mu szansę, ale coraz częściej dopiero w końcówkach meczów. Rywalizację z Hiszpanem zaczyna wygrywać Mandżukić, który strzela gole w ważnych momentach istotnych pojedynków. 29-latek początki miał dość nieśmiałe, ale z tygodnia na tydzień coraz pewniej czuje się w Turynie.

Najmniej gra Zaza, choć jest reprezentantem Włoch i Antonio Conte liczy na niego przed Euro 2016. 24-latkowi wystarczyło jednak zaledwie nieco ponad 350 minut, by aż pięciokrotnie posłać piłkę do bramki. Przeciwko Torino był nie tylko niezwykle skuteczny, ale też trafiał widowiskowo i porwał kibiców na Juventus Stadium. Czy Allegri chętniej będzie na niego stawiał?

- To prawda, że konkurencja jest mocna, ale w klubie walczącym o najwyższe cele to normalne i dobre. Wypożyczenie Zazy w styczniu nie wchodzi w grę. Simone musi walczyć o miejsce w składzie i przyzwyczaić się do rywalizacji, w przeciwnym razie nic nie osiągnie - przekonuje trener, cytowany przez portal goal.com, i w ten sposób utrudnia sobie podejmowanie decyzji kadrowych.

Z kłopotem bogactwa Juventus zmaga się też w obronie. Weterani Andrea Barzagli, Leonardo Bonucci i Giorgio Chiellini spisują się znakomicie, a uzdolniony Daniele Rugani musi pogodzić się z rolą rezerwowego. Mało gra również inny solidny stoper Martin Caceres.

Dorobek indywidualny napastników Juventusu:

PiłkarzMeczeMinutyGoleAsysty
Paulo Dybala 23 1.432 10 5
Mario Mandzukić 17 1.104 7 1
Alvaro Morata 21 1.051 3 5
Simone Zaza 10 367 5 -

Łukasz Piszczek znowu filarem Borussii. "Nie myślałem o zmianie klubu"

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: