- Jedziemy do lidera, zapowiada się dobry mecz, ale czujemy się bardzo mocni i dlatego liczymy na komplet punktów - przyznał doświadczony pomocnik.
W szeregach gospodarzy zabraknie zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Kamila Vacka. Na ile te absencja może wpłynąć na wynik meczu? - To na pewno ważne ogniwo rywala, ale każda drużyna ma swoje problemy i każda też jest na takie sytuacje przygotowana. Nie sądzę, żeby Piast był z tego powodu słabszy - dodał Dariusz Dudka.
Lech ma za sobą niesamowitą dawkę spotkań, ale też osiągnął bardzo wysoką formę. Nadchodząca przerwa niesie zatem ulgę, czy poznaniacy woleliby grać dalej? - Został nam jeden mecz. Trzeba się na niego maksymalnie skoncentrować i nie dopuścić do zmarnowania pracy, którą ostatnio wykonaliśmy. Dopiero gdy uda nam się osiągnąć cel w Gliwicach, zaczniemy myśleć o świętach - zaznaczył.
Kolejorz w kilka tygodni diametralnie zmienił swoją sytuację w tabeli. Czy można już mówić o planach obrony mistrzostwa Polski? - Zobaczymy co przyniesie przyszłość, ale jesteśmy coraz bliżej czołówki. Dużo powie nam właśnie mecz z Piastem, a także początek nowej rundy - uważa 32-latek.
Czy zdaniem Dudki Piast również utrzyma się na wysokich miejscach do końca sezonu? - Na pewno zasłużenie są liderem i tego nie można im odbierać. Ostatnio zresztą nie przegrali na Legii. Widać jednak, że ich przewaga nieco topnieje. Czy gliwiczanie mogą być mistrzem Polski? Są takie sezony, w których jakieś drużyny mocno zaskakują. Ja sądzę, że Piastowi mimo wszystko nie uda się utrzymać najwyższej dyspozycji aż do końca rozgrywek. W pewnym momencie dopadnie go kryzys. My mieliśmy taki na początku.