Termalica - Ruch: Cudowny strzał Mazka na wagę wygranej gości!

 / PAP/Jacek Bednarczyk
/ PAP/Jacek Bednarczyk

W meczu Termaliki z Ruchem lepsi goście, którzy wygrali po przepięknym strzale Kamila Mazka, który do siatki trafił w 61. minucie.

Opromieniona ostatnią wygraną z Jagiellonią, pierwszą w Niecieczy w ekstraklasie, Termalica, w pojedynku z Ruchem chciała sięgnąć po kolejne trzy punkty. Niebiescy chcieli się natomiast zrehabilitować za wysoką porażkę w poprzedniej serii w spotkaniu z... Jagiellonią.

W porównaniu do ostatnich meczów obaj trenerzy dokonali kilku zmian w składach. Wśród gospodarzy brakowało pauzującego za kartki Bartłomieja Babiarza, a wśród gości za czerwoną kartkę nie mógł wystąpić bramkarz Matus Putnocky, a Mateusz Cichocki, Paweł Oleksy i Marek Zieńczuk zasiedli na ławce rezerwowych.

Pierwsze minuty nie mogły porwać kibiców Termaliki. Dodajmy, że Ruch był pozbawiony dopingu, fani Niebieskich dojechali do Niecieczy, ale nie zostali wpuszczeni na stadion. W pierwszej części żadna z drużyn nie potrafiła na dłużej wywalczyć przewagi na boisku. Piłka rzadko dochodziła pod pole karne i niemal nie oglądaliśmy uderzeń na bramkę. Kilka akcji ciekawie zapowiadało się do "szesnastki", ale zawodnikom obu drużyn brakowało w decydującym momencie precyzji.

Dość powiedzieć, że przed przerwą godnym odnotowania był strzał Macieja Iwańskiego, który w 29. minucie sprzed pola karnego uderzył metr ponad bramką. Odpowiedź Termaliki przyszła w 38. minucie. Z podobnego miejsca mocno przymierzył Tomasz Foszmańczyk, ale także chybił.

Drugą część dynamiczniej rozpoczęli gospodarze. W 48. minucie mocno, ale po raz kolejny niecelnie uderzał Foszmańczyk. Z kolei w 50. minucie błąd w rozegraniu popełnił bramkarz Słoników Andrzej Witan, który źle przyjął piłkę, ale zdążył ją zatrzymać przed linią bramkową. Jednak w momencie interwencji golkiper poślizgnął się i wrażliwszą częścią męskiego ciała uderzył w słupek. Jednak Witan nie okazał po zdarzeniu bólu.

W 56. minucie gospodarze zdobyli gola, ale chwilę przed strzałem Dawida Plizgi arbiter odgwizdał spalonego. Chwilę wcześniej po wrzutce z rzutu wolnego piłka niespodziewanie wylądowała pod nogami Dawida Sołdeckiego, który się jednak w porę nie zorientował i instynktownie uderzył ponad bramką.

W 61. minucie Ruch dość niespodziewanie objął prowadzenie. Kontra Niebieskich, w jej końcowej fazie Tomasz Podgórski dograł do Kamila Mazka, który uciekł rywalom i mocno uderzył z ok. 20 metrów. Witan nie był w stanie obronić mocnego strzału. Dodajmy, że było to pierwsze trafienie bocznego pomocnika w Ekstraklasie.

Po stracie gola Termalica zaatakowała, Ruch bardzo głęboko stanął i czekał na rywala. Piłka często gościła w polu karnym Niebieskich, chorzowianie pod bramkę Witana przedostali się dopiero po ośmiu minutach od momentu zdobycia gola. Wówczas Iwański w dobrej sytuacji zamiast uderzać zdecydował się na podanie.

W 72. minucie piękna akcja niecieczan, którą świetną interwencją zatrzymał Martin Konczkowski. Im bliżej było końca gry, tym pod bramką gości było groźniej. Chorzowianie bronili się z dużym szczęściem, ale momentami w polu Ruchu strasznie się kotłowało. Gol dla beniaminka wisiał na włosku. W 77. minucie piłka po rykoszecie przeszła tuż obok słupka bramki Wojciecha Skaby, kilkadziesiąt sekund później Wołodymyr Kowal uderzając z woleja sprzed pola karnego pomylił się o metr.

Pięć minut później po chwilowej przewadze Ruchu kontrę wyprowadziła Termalica. Po rajdzie Sołdeckiego desperacki wślizg Pawła Oleksego uratował gości przed stratą gola, akcję zakończył niecelny strzał aktywnego po przerwie Dawida Plizgi.

W ostatnich dziesięciu minutach chorzowianom w końcu udało się oddalić grę od własnej bramki, zawodnicy gospodarzy stracili siły czując w końcówce w nogach środowy mecz z Jagiellonią. Przyjezdnym udało się dowieźć skromną wygraną do końca, mimo że w ostatniej minucie Niebiescy bronili się już niemal całym zespołem w polu karnym.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Ruch Chorzów  0:1 (0:0)
0:1 - Mazek 61'

Składy:

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Andrzej Witan - Sebastian Ziajka, Michał Markowski, Dawid Sołdecki, Jakub Wróbel (46' Dariusz Jarecki), Mateusz Kupczak, Dalibor Pleva, Dawid Plizga, Tomasz Foszmańczyk (64' Wołodymyr Kowal), Jakub Biskup (73' Bartłomiej Smuczyński), Wojciech Kędziora.

Ruch Chorzów: Wojciech Skaba - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Koj, Marek Szyndrowski (77' Paweł Oleksy) - Kamil Mazek, Łukasz Surma, Maciej Iwański, Patryk Lipski, Tomasz Podgórski (88' Marek Zieńczuk) - Mariusz Stępiński (83' Michał Efir).
Żółte kartki:

Ziajka, Pleva, Markowski (Termalica) oraz Szyndrowski, Podgórski (Ruch).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 2679.
[event_poll=52891]

Źródło artykułu: