Te słowa to hit! Fornal znów rozśmieszył wszystkich

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Tomasz Fornal
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Tomasz Fornal

Podczas piątkowej Gali Olimpijskiej, podsumowującej wydarzenia z igrzysk w Paryżu, show skradł Tomasz Fornal. Przyjmujący reprezentacji Polski w zabawny sposób nawiązał do jednej z nagród, które mają otrzymać medaliści.

Polscy siatkarze jechali na igrzyska olimpijskie w Paryżu z jednym celem. Było nim pokonanie bariery ćwierćfinałów, na których nasi zawodnicy zatrzymywali się w poprzednich edycjach. Udało się tego dokonać i zawodnicy Nikoli Grbicia wywalczyli w stolicy Francji srebrne medale.

Reprezentanci Polski wywalczyli łącznie 10 krążków. Jedyne złoto zdobyła Aleksandra Mirosław, która okazała się bezkonkurencyjna we wspinaczce sportowej na czas. Wszyscy medaliści pojawili się na piątkowej Gali Olimpijskiej w Centrum Olimpijskim PKOl, aby celebrować odniesione sukcesy.

Z grona srebrnej drużyny siatkarskiej zaprezentował się m.in. Tomasz Fornal. Przyjmujący w trakcie przemowy nawiązał do jednej z nagród dla medalistów. Mowa o mieszkaniu, ufundowanym przez firmę Profbud.

ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji

- Ja tutaj napomknę tylko, tak humorystycznie może trochę, że wśród tych nagród, srebrni medaliści i złoci, były te mieszkania. Wydaje mi się, gdyby 13 siatkarzy dostało te mieszkania, tych parapetówek byłoby więcej. Proponuję to przemyśleć prezesie Profbudu - rzucił Fornal, czym rozbawił wszystkich zebranych. - Mieszkania już ogarnąłem - dodał do Wilfredo Leona schodząc ze sceny.

Słowa przyjmującego reprezentacji Polski szybko poniosły się po sieci. Podobnie jak jego mocna wypowiedź z półfinałowego spotkania z USA na igrzyskach w Paryżu. Fornal w konkretnych słowach zmobilizował wówczas kolegów z drużyny, co przełożyło się na odrobienie strat i zwycięstwo 3:2.

Początkowo mieszkania mieli otrzymać jedynie indywidualni złoci medaliści. Sponsor postanowił jednak nagrodzić w ten sposób również trzy srebrne medalistki, czyli Julię Szeremetę, Klaudię Zwolińską oraz Darię Pikulik.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty