Naturalnie chodziło o Leroy'a Sane. Skrzydłowy S04 wpadł w oko działaczom klubu Premier League. Według "Bilda" byli oni gotowi zapłacić za Sane aż 55 milionów euro. To uczyniłoby go najdroższym niemieckim piłkarzem w historii. Obecnie rankingowi przewodniczy Mesut Oezil, którego Arsenal wykupił z Realu Madryt za 50 milionów.
- Zdecydowaliśmy, że Leroy nie jest na sprzedaż. On sam nie chce odchodzić, więc nie ma tematu - powiedział na łamach "Recklinghauser Zeitung" prezydent Schalke 04, Clemens Toennies.
Wcześniej możliwość transferu odrzucił także dyrektor sportowy "Koenigsblauen", Horst Heldt. - Kwotą, za którą moglibyśmy go sprzedać, nie dysponuje nawet Manchester City - mówił kilka dni temu Heldt.