Sebastian Steblecki jest czwartym zimowym nabytkiem Górnika Zabrze i drugim pomocnikiem, który dołączył do śląskiego klubu. Przez ostatnie półtora roku 23-latek grał w holenderskim SC Cambuur Leeuwarden. W Eredivisie Stebleecki rozegrał trzynaście meczów, w których zdobył dwie bramki. Wcześniej grał on w Cracovii.
Zawodnik nie ukrywa, że o powrocie do Polski zadecydowała chęć zmiany. - Dostałem sygnał, że jest możliwość przejścia do tak zasłużonego klubu, z wielką liczba kibiców. Długo się nie trzeba było zastanawiać. Była mi potrzebna zmiana. Wiem, że jest to dla mnie dobre miejsce by się rozwijać. Od razu się zdecydowałem i jestem z tego bardzo szczęśliwy - stwierdził Steblecki.
W Holandii Steblecki zanotował dobry początek, lecz z biegiem czasu jego pozycja w drużynie była coraz słabsza. - Początek w Holandii był niezły. Później pewne rzeczy spowodowały, że nie potoczyło się to w ten sposób, w jaki bym sobie życzył. Wydaje mi się, że teraz jest nowy rozdział i nie ma co wracać do tego co jest za mną. Skupiam się tylko i wyłącznie na Górniku - powiedział Steblecki.
23-latek ma wzmocnić rywalizację w środku pomocy. - Jestem klasycznym środkowym pomocnikiem. Bardziej mnie ciągnie do bramki przeciwnika niż do obrony, ale w dzisiejszych czasach piłka wymaga tego, by grać w ofensywie i defensywie. W ostatnim czasie wielu trenerów próbowało mnie na lewym skrzydle - przyznał nowy nabytek Górnika.
Steblecki w czwartek rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej z ekipą zabrzańskiego Górnika. 14-krotny mistrz Polski sklasyfikowany jest na 15. miejscu w ligowej tabeli, lecz strata do strefy gwarantującej utrzymanie wynosi tylko punkt.