Tadeusz Pawłowski: Najpierw "ósemka", a potem walka puchary

PAP / Jacek Bednarczyk
PAP / Jacek Bednarczyk

- Dla mnie celem jest awans do "ósemki". Jeśli wejdziemy do "ósemki", to naszym celem będzie walka o puchary - mówi nowy trener Wisły Kraków, Tadeusz Pawłowski. Biała Gwiazda czeka na występ w rozgrywkach UEFA już od sezonu 2011/2012.

Tadeusz Pawłowski został trenerem Wisły Kraków 22 grudnia, ale dopiero w piątek został oficjalnie zaprezentowany jako nowy opiekun 13-krotnych mistrzów Polski. Z Białą Gwiazdą związał się umową mającą obowiązywać do końca sezonu 2016/2017.

- Bardzo mi miło i jestem ogromnie wzruszony, że mam zaszczyt poprowadzić tak renomowany klub, jakim jest Wisła Kraków. To najbardziej rozpoznawalny w Europie polski klub. Chciałbym w Krakowie potwierdzić swoją klasę trenerską i znaleźć się z zespołem na miejscu, w którym Wisła powinna być zawsze - w górnej części tabeli - mówi Pawłowski.

63-letni szkoleniowiec przejął Białą Gwiazdę, która po rundzie jesiennej zajmuje dopiero 13. miejsce w tabeli Ekstraklasy i ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Pawłowski zapewnia, że nie wahał się przed przyjęciem propozycji z Reymonta 22.

- Mimo miejsca w tabeli Wisła jest klubem i zespołem, który ma duży potencjał. Myślę, że każdy trener w Polsce byłby dumny, prowadząc taką drużynę, jaką ma Wisła. Nie było wahania przed przyjęciem oferty - była raczej walka o to, by trenerem Wisły zostać - mówi Pawłowski.

Nowy trener zamierza sprawić, by Biała Gwiazda znów wystąpiła w rozgrywkach UEFA, w których nie uczestniczyła od sezonu 2011/2012: - Dla mnie celem jest awans do "ósemki". Jeśli wejdziemy do "ósemki", to naszym celem będzie walka o puchary.

Wisła zakontraktowała już Krzysztofa Drzazgę, w przyszłym tygodniu jej zawodnikami zostaną też Patryk Małecki i Zdenek Ondrasek, a klub pracuje też nad sprowadzeniem już zimą Rafała Pietrzaka. Obrońca GKS-u Katowice związał się z Białą Gwiazdą umową wchodzącą w życie 1 lipca, gdy wygaśnie jego kontrakt z I-ligowcem, ale być może przeprowadzi się do Krakowa już teraz.

- Uważaliśmy, że największych wzmocnień i zwiększenia rywalizacji wymaga ofensywa. Przeprowadzone transfery dobrze wpłyną na naszą siłę ataku i da nam to szersze pole manewru przy wyborze składu. To nie koniec wzmocnień, są zawodnicy, których chcemy, ale na razie "cicho sza" - mówi Pawłowski.

Źródło artykułu: