Premier League: Sześć goli i mecz sezonu na Anfield!

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /  EPA/WILL OLIVER/PAP
/ EPA/WILL OLIVER/PAP
zdjęcie autora artykułu

Wyśmienite widowisko zobaczyli fani na Anfield w meczu Liverpoolu z Arsenalem. Pojedynek zakończył się remisem 3:3, a losy spotkania ważyły się do ostatnich sekund.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza połowa na Anfield była genialna, pełna świetnych akcji i przede wszystkim bramek. W ciągu kwadransa padły aż cztery, a Liverpool dwukrotnie wychodził na prowadzenie.

Pierwszy raz uczynił to już w 10. minucie. Emre Can przymierzył z lewej strony pola karnego i strzał był na tyle silny, że Petr Cech sparował go przed siebie. Pech chciał, że piłka spadła prosto pod nogi Roberto Firmino, który niemal natychmiastowym uderzeniem zdobył swojego drugiego gola w Premier League w tym sezonie.

Odpowiedź Arsenalu nadeszła 240 sekund później. Joel Campbell wyśmienicie podał do wbiegającego w pole karne Aarona Ramsey'a, który strzałem tuż przy słupku zaskoczył Simona Mignoleta. Inna sprawa, że Belg w tej sytuacji źle ustawił się i powinien był sparować to uderzenie.

Pięć minut później wszyscy zapomnieli o interwencji Mignoleta, ponieważ fantastycznym strzałem z 17 metrów popisał się Firmino. Piłka wylądowała w okienku bramki Kanonierów.

Ci znów zdołali doprowadzić do wyrównania. Po rzucie rożnym Olivier Giroud tylko trącił futbolówkę i to sprawiło, że Mignolet nie obronił tego strzału. Belg znów mógł lepiej zachować się w tej sytuacji.

10 minut po zmianie stron pierwszy raz na prowadzenie wyszli goście. Hector Bellerin popędził w prawą flanką, oddał piłkę do Campbella. Jego podanie zostało przyblokowane, ale i tak futbolówka trafiła pod nogi Girouda, który minął Toure i ładnym strzałem zdobył gola.

Kolejne minuty także należały do lidera Premier League. Swoich sił ponownie próbował Giroud, jednak Kolo Toure wyciągnął wnioski i tym razem zablokował Francuza.

Liverpool atakował do ostatnich minut, a Juergen Klopp do ataku wstawił środkowego obrońcę - Stevena Caulkera oraz Christiana Benteke. I to właśnie Belg już w 90. minucie zgrał futbolówkę głową, a inny rezerwowy Joe Allen chytrym strzałem trafił do siatki rywali. To był jego pierwszy gol w Premier League od siedmiu miesięcy.

Na Anfield nie poznaliśmy ostatecznie zwycięzcy. Remis 3:3 i z pewnością był to jeden z najlepszych meczów tego sezonu w Premier League.

Liverpool FC - Arsenal 3:3 (2:2) 1:0 - Roberto Firmino 10' 1:1 - Aaron Ramsey 14' 2:1 - Roberto Firmino 19' 2:2 - Olivier Giroud 25' 2:3 - Olivier Giroud 55' 3:3 - Joe Allen 90'

Składy:

Liverpool: Simon Mignolet - Nathaniel Clyne, Kolo Toure, Mamadou Sakho, Alberto Moreno, Jordan Henderson, James Milner (66' Christian Benteke), Emre Can (82' Joe Allen), Adam Lallana (88' Steven Caulker), Jordon Ibe, Roberto Firmino.

Arsenal: Petr Cech - Hector Bellerin, Laurent Koscielny, Per Mertesacker, Nacho Monreal, Mathieu Flamini, Aaron Ramsey, Joel Campbell (75' Alex Oxlade-Chamberlain), Mesut Oezil (87' Mikel Arteta), Theo Walcott (76' Kieran Gibbs), Olivier Giroud.

Żółte kartki: Roberto Firmino, Nathaniel Clyne (Liverpool).

Sędzia: Mike Jones

Dariusz Dziekanowski: Jesteśmy prawie pewni medalu Polski na Euro 2016

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
UNIA LESZNO DMP 2015
14.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Piękny mecz, kto nie oglądał ma czego żałować, Arsenal na mistrza!  
avatar
AntyFarsa
14.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
mecz sezonu?? meczem sezonu byl mecz Termalika-Piast a nie mecz jakiegos frajerpula z farsenalem! dwoch najwiekszych przegranych w pilce noznej!  
avatar
amalfitano
14.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mecze Arsenalu z Liverpoolem od lat przynoszą sporo emocji i nie inaczej było tym razem. Lekkie rozczarowanie jest, bo niewiele brakowało, żeby Arsenal wygrał, ale punkt zdobyty na Anfield t Czytaj całość
avatar
BKSIK
14.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że nie wygraliśmy. Jednak z przebiegu meczu wynik sprawiedliwy. Była poprzeczka Firmino, był Żiru który zamiast strzelić do pustej to oddalił akcję.. :-) Jednak znów gol w końcówce dają Czytaj całość
avatar
Znafca
14.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mecz, który idealnie nadaje się na promocję Premier League! Obie drużyny pokazały piękny futbol a wynik remisowy wg mnie sprawiedliwy.