Wojciech Szczęsny nie zawiódł Romy w Turynie. Przy golu Paulo Dybali był bezradny?

Wojciech Szczęsny należał do najjaśniejszych ogniw AS Roma w przegranym 0:1 pojedynku z Juventusem Turyn w ramach 21. kolejki Serie A. Pokonał go dopiero w 77. minucie Paulo Dybala.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
PAP/EPA/ETTORE FERRARI / PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Od większości włoskich serwisów Wojciech Szczęsny otrzymał notę "6,5" w skali 1-10 i był dzięki temu najlepszym lub jednym z najlepszych zawodników AS Roma. Niezłe recenzje zebrali również obrońcy oraz defensywni pomocnicy (szczególnie Daniele De Rossi i William Vainqueur), za to piłkarze odpowiadający za ofensywę niewiele zdziałali na Juventus Stadium w Turynie i zostali słabo ocenieni. Największa krytyka spotkała tym razem Mohameda Salaha.

Portal forzaroma.info pochwalił Szczęsnego za interwencje przy uderzeniach Juana Cuadrado oraz Patrice'a Evry (wygrał pojedynek sam na sam z Francuzem), ale wskazał, że przy golu Paulo Dybali Polak mógł zrobić "ciut więcej". Faktem jest, że Argentyńczyk uderzył precyzyjnie, ale płasko i niezbyt mocno, a Szczęsny trącił piłkę palcami, lecz nie zdołał zmienić toru jej lotu.

"Nie miał żadnych spektakularnych parad, za to przy golu okazał się bezradny" - ocenili natomiast redaktorzy calcioweb.eu, a inne portale wtórowały im w tezie, że bramkarz nie miał szans obronić próby Dybali. Ostatecznie więc Szczęsny z pewnością nie jest odpowiedzialny za porażkę 0:1 i bez wątpienia nie straci miejsca między słupkami. Kolejny występ polskiego golkipera zaplanowano na 30 stycznia przeciwko Frosinone Calcio.

Maciej Kot: znowu pojawiła się radość tego fajnego "Maćka Fightera"


Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×