Jakub Słowik: Nie żyjemy przeszłością

Mniej niż miesiąc pozostał piłkarzom Pogoni Szczecin do powrotu na boiska Ekstraklasy. Zawodnicy nie żyją już rundą jesienną. Na nowo rozpoczęła się rywalizacja o miejsce w bramce.

Jakub Słowik zakończył piłkarski rok między słupkami Pogoni Szczecin. Wskoczył w to miejsce, gdy przedłużały się negocjacje Dawida Kudły w sprawie nowego kontraktu. Teraz obaj mają ważne, długoterminowe umowy, więc walka między bramkarzami trwa. Na razie odpowiedź jest jedna - trzecim golkiperem w zespole został Adrian Henger.

- Teraz szansa, że na inaugurację będę bronić ja albo Dawid to 50 na 50 procent. Staram się rozwijać i iść do przodu. Chcę przepracować okres przygotowań jak najlepiej i dać trenerom argumenty, by postawili właśnie na mnie - liczy Jakub Słowik, bramkarz Pogoni Szczecin.

Portowcy rozpoczęli zgrupowanie w Belek. Od wtorku trenują na wysokich obrotach. Dotychczas pracowali głównie nad motoryką. Mieli też trochę problemów. Nie mogli zagrać sparingów blisko Pogorzelicy, gdzie byli na pierwszym obozie. Odwilż w regionie nadeszła dopiero dzień po wylocie szczecinian do Turcji.

- Na pewno cieszyliśmy się na myśl o treningach na naturalnej trawie. Nie narzekaliśmy, będąc w Polsce, ponieważ taka jest nasza praca, ale wiadomo, że zawsze lepiej jest biegać po naturalnym boisku. Plus był taki, że nasze, przeniesione do Szczecina sparingi obejrzało wielu kibiców. Było nam miło i było widać, że Pogoń jest razem.

Do rundy wiosennej drużyna przystąpi prawdopodobnie bez poważnego osłabienia, a kadrę poszerzono o kreatywnego Dawida Korta i jedną z gwiazd ligi węgierskiej Adama Gyurcso.

- Myślimy, żeby minimum utrzymać nasze, czwarte miejsce w tabeli. Mamy rywalizację w zespole, a ona napędza nas do podnoszenia umiejętności. Damy z siebie wszystko, aby na koniec sezonu być wysoko. Nie żyjemy już przeszłością. Może Pogoń miewała problemy z dobrym startem po zimowych przygotowaniach, ale teraz ważne są te mecze, które przed nami.

Pogoń rozegra następny sparing w środę, a rywalem będzie rumuński ASA Targu Mures.

Komentarze (0)