- Mogę mieć czas dla mojej rodziny, przyjaciół i prowadzić spokojne życie, które przecież uwielbiam. Mam też chwilę na piłkę nożną. Jestem w stanie wszystko pogodzić i nic na tym nie ucierpi - powiedział portugalski szkoleniowiec, który od 12 grudnia ubiegłego roku pozostaje bez pracy po tym, jak zwolniła go Chelsea FC.
- By być w pełni szczęśliwy, potrzebuję wszystkiego. Dlatego wrócę do futbolu. To moje naturalne środowisko. Pracowałem przy nim przez lata. Od roku 2000, kiedy zostałem menedżerem, miałem tylko kilka miesięcy przerwy po rozstaniu z Chelsea w 2007. Teraz jest ten drugi raz w ciągu 15-16 lat, więc nie trzeba dramatyzować. Na pewno wrócę wkrótce - dodał Mourinho.
Sobotnie popołudnie "the Special One" spędzał na stadionie olimpijskim w Berlinie. W towarzystwie działaczy Borussii Dortmund obejrzał mecz Hertha BSC - BVB. Trener Borussii, Thomas Tuchel na informację tę zareagował żartem. - Nie wiedziałem, że nam nie idzie! - śmiał się podczas konferencji prasowej. - A tak na poważnie, to mówiono mi wcześniej o jego przyjeździe. Wszystko jest w porządku. Będzie nie w porządku, jeśli zostanę zwolniony za kilka dni - dodawał Tuchel.
Zobacz wideo: Lewandowski dostanie ogromną podwyżkę?