Na początku stycznia Longinus Uwakwe nie wrócił na Podkarpacie, lecz udał się na testy do Gdyni. - Spotkałem się w Krakowie z jego menedżerem i powiedziałem mu co myślę o takiej formie załatwiania zawodników, jak postępuje Arka - powiedział na łamach Nowin trener I-ligowca, Władysław Łach.
- Zabrał klucze do mieszkania. Działaczom nie powiedział nawet dziękuję, a przecież w tym klubie wypłynął na szersze wody. Dalej nie kontaktuje się z nami. Nikt go tutaj na siłę nie trzyma, ale jakieś normy zachowania obowiązują - dodał szkoleniowiec Stali.
W siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej zdeponowano kontrakt Nigeryjczyka, który obowiązuje do czerwca. Zawarto w nim wprawdzie klauzulę, że możliwe jest wcześniejsze odejście Uwakwe, ale nie ma tam adnotacji, na jakich warunkach miałoby się to odbyć. Władze klubu ze Stalowej Woli z pewnością zechcą otrzymać ekwiwalent pieniężny w przypadku transferu.
Na razie nie wiadomo jednak, czy beniaminek ekstraklasy w ogóle zechce pozyskać piłkarza, którego umiejętności Czesław Michniewicz sprawdza od blisko miesiąca. Klub z Trójmiasta wydał w tej sprawie stosowne oświadczenie.
"Longinus Uwakwe przebywa w Gdyni na testach od 07.01.2009, na podstawie ustaleń z jego menadżerem. Decyzja o jego przydatności do drużyny zapadnie po środowym sparingu, w którym wystąpi w drużynie Młodej Ekstraklasy. Dopiero wtedy zostaną podjęte rozmowy dotyczące ewentualnego transferu.
Jednocześnie pragniemy nadmienić, że w momencie pojawienia się Uwakwe w Gdyni, Stal podjęła wstępne rozmowy dotyczące ewentualnego wypożyczenia któregoś z zawodników wystawionych przez Arkę na listę transferową i nie zgłaszała jakichkolwiek uwag dotyczących pobytu Nigeryjczyka w Gdyni."
W rundzie jesiennej 22-letni pomocnik zaliczył w barwach Stali 15 występów w I lidze. Nie zdobył żadnego gola, zebrał natomiast siedem żółtych kartek.
