Górnicze uroki na Wyspie Afrodyty

Bez większych komplikacji minęła podróż Górnika na Cypr, gdzie przez najbliższe dwa tygodnie w miejscowości Ayia Napa zabrzanie będą szlifować formę przed zbliżającą się wielkimi krokami rundą wiosenną. Obok świetnie przygotowanych obiektów zawodników Trójkolorowych czeka jeszcze jedna, niemała frajda. W środę zmierzą się bowiem z drużyną 25-krotnego mistrza Serbii i byłej Jugosławii, Crveną Zvezdą Belgrad. Mimo faktu, że jest to sparing zawodników Górnika cieszy perspektywa starcia z tak utytułowanym rywalem.

Aktywnie i co najważniejsze efektywnie przebiega okres przygotowawczy zawodników Górnika Zabrze przez sądną dla ligowego bytu śląskiej drużyny w ekstraklasie rundą wiosenną. Po dwutygodniowym zgrupowaniu w Tunezji i zaledwie dwóch dniach na odpoczynek podopieczni trenera Henryka Kasperczaka w niedzielę udali się na kolejne zgrupowanie, które będzie miało miejsce na Cyprze, w miejscowości Ayia Napa. Organizacją zgrupowań zajęli się kolejno obaj trenerzy Górnika. Pierwszy, Henryk Kasperczak oscylował za wyborem Tunezji, w której przez cztery lata pracował i świetnie poznał wtenczas tunezyjską infrastrukturę sportową, zaś Cypr, jako miejsce drugiego zgrupowania wybrał II trener zabrzan, Jerzy Kowalik, który przebywał na tamtejszym terenie będąc jeszcze szkoleniowcem Zagłębia Sosnowiec. - W tym roku postawiliśmy na dwa sprawdzone miejsca. Nie chcieliśmy eksperymentować. Monastyr, wybrał trener Kasperczak, bo ma tam świetne obeznanie, zaś ja zaproponowałem Cypr, gdyż podczas mojej pracy w Sosnowcu przebywałem tam z Zagłębiem i warunki treningowe były bardzo dobre.

Obok świetnych obiektów jakie na Wyspie Afrodyty będą mieli do dyspozycji zawodnicy Górnika, dużym plusem jest także fakt, iż zabrzanom udało się porozumieć w sprawie meczów sparingowych z klasowymi przeciwnikami. Na pierwszy ogień, bo już w środę Górnik spotka się z jedną z najlepszych drużyn ligi serbskiej, Crveną Zvezdą Belgrad. Poza tym w sobotę Trójkolorowi zmierzą się z czeskim Slovanem Liberec, a są także dogadane mecze kontrolne z inną drużyną z Serbii, FK Rad Belgrad i jedną z drużyn ze Skandynawii.

Nie bez powodów zawodników górniczej drużyny szczególnie cieszy perspektywa zmierzenia się z drużyną 25-krotnych mistrzów Serbii i byłej Jugosławii, Crveną Zvezdą. "Czerwona Gwiazda", bo taki przydomek ma drużyna z Belgradu będzie bez wątpienia najbardziej wymagającym przeciwnikiem śląskiej drużyny: - Gra z dobrymi europejskimi drużynami to bardzo duża frajda. Oczywiście mamy świadomość, że to tylko mecz sparingowy, ale najlepsze drużyny z Europy nawet w takich meczach walczą o zwycięstwo. Pół roku temu, podczas obozu w Hiszpanii zagraliśmy z Panathinaikosem Ateny i muszę przyznać, że było to bardzo ciekawe przeżycie i duże wyzwanie. Tamten mecz przegraliśmy co prawda 1:2, ale dał nam on obraz, że stać nas na rywalizację z dobrej klasy przeciwnikami. Mecz z Crveną Zvezdą będzie podobnym sprawdzianem – powiedział w rozmowie z naszym portalem pomocnik zabrzan, Dariusz Kołodziej.

Środowa potyczka Górnika z drużyną ze stolicy Serbii będzie dla sztabu szkoleniowego drużyny 14-krotnych mistrzów Polski okazją do sprawdzenia formy w jakiej znajdują się obecnie zawodnicy klubu z Zabrza. Do tego meczu Górnik przystąpi bez kadrowiczów Michała Pazdana, Adama Dancha i Tomasza Zahorskiego. Debiut może zaliczyć natomiast pomocnik Damian Gorawski. W kadrze Serbów znajduje się natomiast polski obrońca Grzegorz Bronowicki. Zawodnik jednak jest w trakcie rozwiązywanie kontraktu z belgradzką drużyną i w środę na murawę na pewno nie wybiegnie.

Komentarze (0)