Premier League: Strzelanina z udziałem Liverpoolu!

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /  EPA/WILL OLIVER/PAP
/ EPA/WILL OLIVER/PAP
zdjęcie autora artykułu

Liverpool FC rozprawił się z Aston Villą w niedzielnym meczu Premier League. The Reds wygrali na Villa Park aż 6:0, pogrążając gospodarzy w walce o utrzymanie.

W tym artykule dowiesz się o:

Nieco po upływie kwadransa swoją kanonadę rozpoczęli piłkarze Liverpoolu FC. Stoperzy Aston Villi zostawili samego Daniela Sturridge'a, który otrzymał mierzone podanie od Philippe Coutinho i strzałem głową zdobył gola. To była trzecia bramka w sezonie reprezentanta Anglii. Dwie poprzednie uzyskał także w pojedynku z Aston Villą.

Po dziewięciu kolejnych minutach goście mogli cieszyć się z następnego trafienia. James Milner tak dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, że nikt nie dotknął jej i ta wpadła bezpośrednio do siatki The Villans.

Prawdziwą rzeź "czerwonej latarni" ligi rozpoczął w drugiej połowie Emre Can. Niemiec sam odzyskał futbolówkę, a po chwili otrzymał ją przed polem karnym. Długo nie zastanawiał się i mierzonym strzałem zmusił Marka Bunna do kapitulacji.

Juergen Klopp mając w garści bezpieczne prowadzenie zdjął z boiska Sturridge'a i wpuścił młodego Divocka Origiego. Kilkanaście sekund później Belg otrzymał wyśmienite podanie od Philippe'a Coutinho i w sytuacji sam na sam z bramkarzem zdobył gola.

Nie minęło 120 sekund, a fani The Villans otrzymali kolejny cios. Pierwszą bramkę w barwach Liverpoolu na poziomie Premier League uzyskał Nathaniel Clyne, który "na raty" pokonał Bunna.

To nie był koniec pogromu Aston Villi i swój gwóźdź do trumny miejscowych wbił Kolo Toure. Po centrze z rzutu rożnego niepilnowany na dziesiątym metrze Toure strzałem głową podwyższył prowadzenie na 6:0.

The Villans nie byli w stanie odpowiedzieć nawet jednym trafieniem i wysoko przegrali przed własną publicznością. Wygląda na to, że tylko cud może uratować Aston Villą przed spadkiem do The Championship.

Aston Villa - Liverpool FC 0:6 (0:2) 0:1 - Daniel Sturrige 16'  0:2 - James Milner 25' 0:3 - Emre Can 58' 0:4 - Divock Origi 63' 0:5 - Nathaniel Clyne 65' 0:6 - Kolo Toure 71'

Składy:

Aston Villa: Mark Bunn - Micah Richards (85' Alan Hutton), Jores Okore, Joleon Lescott, Aly Cissokho, Leandro Bacuna (67' Jordan Lyden), Idrissa Gueye, Ashley Westwood, Carles Gil, Jordan Veretout, Gabriel Agbonlahor (58' Scott Sinclair).

Liverpool: Simon Mignolet - Nathaniel Clyne, Kolo Toure, Mamadou Sakho, Alberto Moreno, Jordan Henderson, Emre Can, James Milner, Philippe Coutinho (67' Kevin Stewart), Roberto Firmino (74' Christian Benteke), Daniel Sturridge (62' Divock Origi).

Żółte kartki: Leandro Bacuna, Ashley Westwood, Jordan Veretout (Aston Villa) oraz Kevin Stewart (Liverpool).

Sędzia: Neil Swarbrick.

Zobacz wideo:

Sebastian Steblecki: za dużo biegaliśmy, nasza gra nie była efektywna 

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Czy Liverpool zajmie miejsce w pierwszej szóstce?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
Forest1997
14.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ogólnie Aston Villa nie miała nic do powiedzenia,Liverpool zagrał naprawdę dobrze.Jako sympatyk Chelsea mimo wszystko gratuluje,najbardziej chyba cieszy mnie gol Sturridge'a którego naprawdę lu Czytaj całość