Wszystko przez kontuzję stawu skokowego, której doznał w ostatnim ligowym meczu z ADO Den Haag. Były młodzieżowy reprezentant Polski opuścił boisko już po pierwszym kwadransie, a badania wykazały, że będzie musiał pauzować od sześciu do ośmiu tygodni.
Filip Kurto zaczął sezon jako numer jeden w bramce ekipy z Rotterdamu, ale w meczu 7. kolejki z FC Utrecht doznał wstrząśnienia mózgu, a pod jego nieobecność do składu wskoczył Tom Muyters i nie oddał miejsca w "11" po powrocie Polaka do zdrowia.
Dopiero pod koniec stycznia Polak odzyskał zaufanie trenera, ale w czwartym występie po dłuższej przerwie doznał kontuzji.