Na Signal-Iduna Park nie mogli wystąpić napastnicy, na których od początku rundy najchętniej stawia Thomas Schaaf: Adam Szalai i Hugo Almeida, co otworzyło szansę Arturowi Sobiechowi. Polak mógł przekonać do siebie nowego szkoleniowca, ale raczej tego nie zrobił.
Jego wysiłki nie przyniosły żadnego zagrożenia dla obrony Borussii Dortmund, przy czym trzeba przyznać, że miał mocno utrudnione zadanie, gdyż Hannover 96 bronił się praktycznie całym zespołem. W każdym razie od niemieckich mediów 25-latek otrzymał bardzo słabe noty - "Kicker" uznał go za najsłabszego w drużynie.
W niedzielę hanowerczycy rozegrają niezwykle ważne spotkanie. Zmierzą się u siebie z FC Augsburg i jeśli nie chcą szybko stracić realnych szans na utrzymanie, powinni zwyciężyć. Czy Schaaf postawi na Sobiecha? Tak, ale tylko wówczas, gdy Almeida nie zdoła osiągnąć pełnej sprawności.
- Musimy sprawdzić, jak radzą sobie podczas treningów - mówi o Portugalczyku oraz Hiroshim Kiyotake trener. Pauzujący od dziesięciu kolejek Japończyk to największa nadzieja Hannoveru na poprawę gry i wyników. Kiyotake jest liderem zespołu, potrafiącym kreować dogodne sytuacje. Pod jego nieobecność Die Roten doznali 8 porażek i wygrali tylko jeden mecz.
Jeśli Sobiech jednak dostanie kolejną szansę, nie będzie mógł jej zmarnować, ponieważ w przeciwnym razie Schaaf za tydzień na pewno skorzysta z usług Almeidy.
Zobacz video: #dziejesiewsporcie: bolesne podanie piłki