Trener Juventusu, Massimiliano Allegri zapowiedział już, że jeśli kogoś w drużynie Bayernu Monachium będzie się obawiał, to właśnie Roberta Lewandowskiego. Mówiąc zupełnie obiektywnie, Allegriemu dziwić się nie można. W końcu "Lewy" na liczniku ma gole przeciwko kilku wielkim klubom Europy i chciały dopisać do kolekcji także "Starą Damę". Zapraszamy na galerię podbitych przez Lewandowskiego!
[nextpage]
Jesienią 2013 roku Borussia Dortmund podejmowała "Kanonierów" w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dortmundczycy starcie to wygrali 2:1, a przy obu bramkach spory udział miał Robert Lewandowski. Najpierw wysunął piłkę Henrichowi Mchitarjanowi. Potem skutecznie zamknął akcję BVB. W bramce Arsenalu stał wówczas Wojciech Szczęsny.
W listopadzie roku ubiegłego "Lewy" znów skaleczył londyńczyków. Tym razem wpisał się na listę strzelców dzięki uderzeniu głową po znakomitym balansie na linii spalonego.
[nextpage]
FC Barcelona - 1 gol
Po porażce 0:3 w Barcelonie, Bayern Monachium walczył, by odzyskać twarz. Mistrzowie Niemiec rewanżowe spotkanie w półfinale wygrali 3:2, a jedną bramkę zdobył właśnie Robert Lewandowski. Polak mocno zakręcił Javierem Mascherano, który dosłownie wyłożył się przed naszym napastnikiem. Potem "Lewemu" zostało już tylko umieścić piłkę w siatce.
Tamto spotkanie Lewandowski rozgrywał w masce, ponieważ wcześniej, podczas Pucharu Niemiec przeciwko Borussii Dortmund został uderzony w twarz przez Mitchella Langeraka.
[nextpage]
Manchester City - 1 gol
Zacznijmy od fotografii. Na niej widać, jak Lewandowski powala zawodnika "Obywateli". W tej sytuacji spotkanie z podłożem zaliczył Vincent Kompany - obrońca, który uchodzi za jednego najsilniejszych graczy Premier League. Belg próbował wytargać "Lewego", ale został dosłownie zmasakrowany.
Manchesterowi City nasz reprezentant strzelił jedną bramkę. Najpierw przepchnął rywala, a potem oddał precyzyjne uderzenie głową. Spotkanie odbyło się w ubiegłym sezonie. Anglicy wygrali je 3:2, ale Bayern Monachium i tak wygrał grupę Ligi Mistrzów.
[nextpage]
AS Roma - 1 gol
Mecz, w którym Robert Lewandowski trafił do siatki przeciwko Romie, był dla Włochów co najmniej upokarzający. Bawarczycy w fazie grupowej poprzedniej edycji Ligi Mistrzów rozbili ich aż 7:1.
"Lewy" zdobył gola szczupakiem, podwyższając wynik spotkania na 3:0. Chwilę później było już 4:0, a Polak zaliczył asystę przy bramce Arjena Robbena.
[nextpage]
Real Madryt - 5 goli
Zdjęcie mówi samo za siebie. Nikomu nie trzeba chyba przypominać o czterech golach Roberta Lewandowskiego, które pogrążyły Real Madryt. Borussia Dortmund wygrała wówczas 4:1 i mimo porażki 1:2 w rewanżu awansowała do finału Ligi Mistrzów. Tam zaś uległa Bayernowi Monachium 1:2.
Kilka miesięcy wcześniej BVB spotkała się z "Królewskimi" w fazie grupowej. Pierwsze spotkanie niemiecki zespół wygrał 2:1, a Lewandowski rozpoczął strzelanie. Rewanż zakończył się remisem 2:2. "Lewy" do siatki nie trafił, ale zaliczył asystę przy otwierającej wynik bramce Marco Reusa.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: świetna obrona w hokeju