Pasy utrzymują się na ligowym podium nieprzerwanie od 15. kolejki, ale Jacek Zieliński unika jeszcze stwierdzenia, że jego zespół jest drużyną z czołówki Ekstraklasy.
- Będziemy ze ścisłej czołówki, jeśli będziemy na tym miejscu po 37. kolejce. Aktualna pozycja jest powodem do dumy i optymizmu, ale ona jeszcze nam nic nie daje. Spokojnie robimy swoje, a weryfikacja przyjdzie po 37. kolejce - mówi opiekun Cracovii.
- Cieszymy się z tego, co jest, ale nie zachłystujemy się tym. Nie odcinamy kozikiem kolejek na podium. Dzięki tej pozycji rośniemy, ale piłka jest przewrotna - można spaść z podium na sam koniec sezonu i nikt nie będzie o nas pamiętał. Cieszę się z tego, co jest, ale zachowuję umiar i chłodną głowę - dodaje szkoleniowiec Pasów.
Trener Zieliński zwraca uwagę na terminarz jego zespołu. W pięciu najbliższych kolejkach Cracovia zagra tylko z zespołami z pierwszej "ósemki": Zagłębiem Lubin, Ruchem Chorzów, Lechem Poznań, Legią Warszawa i Pogonią Szczecin. Przy Kałuży 1 podejmie tylko Zagłębie i Legię, a w pozostałych meczach wystąpi w roli gościa.
- Te pięć spotkań będzie dla nas prawdziwym egzaminem. Po tych kolejkach geografia tabeli może wyglądać zupełnie inaczej. Jednak okrzepliśmy na tyle, że podchodzimy do każdego rywala z szacunkiem, ale bez żadnych obaw. Nasze występy w tym sezonie pokazały, że nie musimy się nikogo obawiać. Jeśli podejdziemy do spotkania poważnie, to jesteśmy w stanie ograć każdego przeciwnika - zapewnia trener Cracovii.
Zobacz wideo: Karol Klimczak: Była duża solidarność wśród klubów Ekstraklasy
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.