Wymiana murawy w Kielcach za kilka dni. Oto powody fatalnego stanu boiska

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / WOJCIECH FIGURSKI /
Newspix / WOJCIECH FIGURSKI /
zdjęcie autora artykułu

- Boisko uratowałoby jedynie słońce i temperatura 10 stopni na plusie. Na to się nie zanosi, dlatego murawę trzeba wymienić jak najszybciej - mówi nam Jacek Domaradzki, kierownik MOSiR-u w Kielcach.

Sędzia Paweł Raczkowski z powodu złego stanu boiska odwołał wtorkowe spotkanie Korony z Wisłą Kraków.

- Wymiana murawy była planowana na 19 marca. Przetarg jest ogłoszony, czekamy na decyzję. Mamy nadzieję, że stanie się to wcześniej. Przełożony mecz z Wisłą miałby się odbyć 8 marca. 11 marca gramy ze Śląskiem, a osiem dni później z Piastem. Wszystkie mecze w Kielcach, trzeba szybko działać.

- Nie ma szans, by rozegrać te spotkania przy obecnym stanie murawy. Boisko uratowałoby jedynie słońce i temperatura 10 stopni na plusie. Taka pogoda musiałaby się utrzymać przez kilka dni. Na to się nie zanosi. Sami nie jesteśmy w stanie nic zrobić - komentuje Domaradzki.

Kierownik MOSiR-u w Kielcach tłumaczy przyczyny fatalnego stanu murawy na stadionie Korony.

- Płyta ma 9 lat, ani razu nie była wymieniana. Do tej pory wyglądała bardzo dobrze. Żywotność straciła na tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek po zimowej przerwie. Przełomowy był moment, w którym spadł mokry śnieg. Podgrzewaliśmy murawę od spodu, śnieg zdusił trawę i płyta po prostu odmówiła posłuszeństwa. Robiliśmy wszystko, co mogliśmy. Nic więcej się nie dało - rozkłada ręce Domaradzki.

W rundzie rewanżowej w Kielcach odbył się jeden mecz. Korona wygrała z Lechią 4:2.

Zobacz wideo: "Paranoja", "brak powagi", "krzywda" - ostre komentarze po zwolnieniu Pawłowskiego

Źródło artykułu:
Komentarze (0)