Inicjatywa ruszyła w czerwcu ubiegłego roku i została ogłoszona podczas konferencji prasowej, w której uczestniczyli przedstawiciele klubu, Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań i marki Lech Pils. Parowóz Ty51-183 już dwa miesiące później trafił do Fabryki Pojazdów Szynowych Cegielski, gdzie przechodzi obecnie gruntowną renowację. Nad projektem peronu, który znajdzie się przed Inea Stadionem pracuje z kolei Biuro Architektów Grzegorz Tracz.
To już ostatnia prosta przed rozpoczęciem prac przy stadionie, których celem będzie usytuowanie tam parowozu. - Wszystko idzie zgodnie z planem, a lokomotywa zostanie uroczyście zaprezentowana w drugim kwartale roku - mówił po piątkowym spotkaniu z wiceprezydentem Poznania, Jędrzejem Solarskim prezes Kolejorza, Karol Klimczak.
- Realizowany przez klub, Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań, sponsorów i wielu partnerów projekt ma wszelkie zadatki na to, by traktować go jako ogólnomiejski i daleko wykraczający poza sferę działania klubu sportowego - dodał Klimczak.
180-tonowa lokomotywa będzie nie tylko symbolem Lecha, stanie się również atrakcyjnym punktem na turystycznej mapie stolicy Wielkopolski. W Wydziale Architektury poznańskiego magistratu znalazła się już dokumentacja projektu i po jej zaakceptowaniu będzie można rozpocząć najbardziej spektakularny etap prac.
- Gdy tylko wszystkie formalności zostaną spełnione, wyrazimy zgodę na działanie - oznajmił wiceprezydent Solarski. - Wniosek już wpłynął, a lokomotywa stanie najszybciej jak to możliwe. Naszej akceptacji można się spodziewać w ciągu trzydziestu dni.