Bundesliga: Zły dzień Przemysława Tytonia. Grad goli w Ingolstadt

Prawdziwy grad goli obejrzeli kibice zgromadzeni na stadionie beniaminka Bundesligi, FC Ingolstadt 04. Ich drużyna zremisowała 3:3 z VfB Stuttgart, choć prowadziła już 3:1.

To nie był najlepszy dzień Przemysława Tytonia. Polski bramkarz został zmuszony do schylenia się po piłkę już tuż po rozpoczęciu spotkania. Bardzo mocny strzał oddał Moritz Hartmann, a piłka przeleciała nad Tytoniem i wpadła do siatki. Napastnikowi gospodarzy nie przeszkadzał nikt, jednak i to nie usprawiedliwia Tytonia. Uderzenie przy bliższym słupku obronić po prostu powinien.

Chwilę później Polak znów zachował się źle. Wyskoczył do dośrodkowania i wypuścił futbolówkę z rąk. Na jego szczęście błąd nie miał żadnych konsekwencji. W kolejnych minutach bramkarz Stuttgartu był już zdecydowanie pewniejszy. Sparował strzał nożycami, złapał też kilka silnych prób Ingolstadt.

VfB szybko wyrównało wynik. Dobrą akcję lewą stroną przeprowadził Filip Kostić. Pomocnik zespołu przyjezdnego zakończył ją uderzeniem po ziemi, a złą interwencję zanotował Ramazan Ozcan.

W drugiej połowie znów dała o sobie znać słaba gra defensywna VfB Stuttgart. Beniaminek Bundesligi miał rzut wolny z boku pola karnego, a do dośrodkowaną piłkę głową wbił do bramki Mathew Leckie. Australijczyk mógł spokojnie wpisać się na listę strzelców, ponieważ nie krył go żaden z rywali.

Kilka minut później gola zdobył Dario Lezcano. Jego uderzenie z rzutu wolnego było piekielnie mocne i skierowane tuż pod poprzeczkę. Praktycznie Tytoń nie miał najmniejszych szans. Teoretycznie - kolejny raz przepuścił strzał przy bliższym słupku.

Goście próbowali jeszcze gonić wynik. Dobre podanie głową wykonał Borys Taszczy, a a na polu karnym dobrze odnalazł się Lukas Rupp. W końcówce podopieczni Juergena Kramnego mieli jeszcze rzut karny. Pewnie wykorzystał go Daniel Didavi.

FC Ingolstadt 04 - VfB Stuttgart 3:3 (1:1)
1:0 - Moritz Hartmann 4'
1:1 - Filip Kostić 9'
2:1 - Mathew Leckie 57'
3:1 - Dario Lezcano 61'
3:2 - Lukas Rupp 79'
3:3 - Daniel Didavi (k.) 84'

FC Inglostadt 04: Ramazan Ozcan - Danny da Costa, Marvin Matip, Benjamin Huebner, Robert Bauer - Roger - Almog Cohen (85' Konstantin Engel), Max Christiansen - Moritz Hartmann, Dario Lezcano (90+2' Dario Lezcano), Mathew Leckie.

VfB Stuttgart: Przemysław Tytoń - Kevin Grosskreutz, Daniel Schwaab, Georg Niedermeier (54' Toni Sunjić), Emiliano Insua - Serey Die (65' Artem Kraweć) - Lukas Rupp, Christian Gentner, Daniel Didavi, Filip Kostić - Timo Werner (74' Borys Taszczy).

Żółte kartki: da Costa 54', Huebner 70' (Ingolstadt), Niedermeier 22', Didavi 62', Gentner 87' (Stuttgart).

Sędzia: Manuel Graefe (Berlin).

Widzów: 15107.

Mateusz Karoń

Zobacz wideo: Damien Duff: Polsce brakuje wybitnych piłkarzy

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: