Ikona Juventusu Turyn po przegranej - po dogrywce 2:4 - z Bayernem Monachium i zakończeniu tegorocznej przygody z Ligą Mistrzów ma mieszane uczucia. Według znakomitego bramkarza ból z porażki przeplata się z zadowoleniem z poziomu sportowego, na który wznieśli się w stolicy Bawarii Bianconeri.
- Jedną kwestią jest odpadnięcie z rywalizacji, a drugą wyeliminowanie po takim wyniku i takiej grze - przyznał cytowany przez oficjalną stronę klubową Gianluigi Buffon. - Oczywiście jesteśmy zawiedzeni roztrwonieniem dwubramkowej przewagi, ale najbardziej boli strata gola w jednej z ostatnich akcji meczu - dodał "Gigi".
Piłkarze Juventusu, którzy już w minionym sezonie wyraźnie zaznaczyli swoją obecność na mapie europejskich potęg docierając do finału Champions League, wierzą, że wreszcie dane im będzie sięgnąć po końcowy triumf w tych prestiżowych rozgrywkach.
- Jestem bardzo dumny z tego, jakim jesteśmy zespołem. Ten mecz pokazał nam, że gramy na nieporównywalnie wyższym poziomie niż w zeszłym roku. Stale rozwijamy się jako grupa i środowy wieczór powinien dodać nam olbrzymiej wiary w drodze do celu, jaki sobie założyliśmy, a którym jest pójście w tych rozgrywkach na całość - podkreślił bramkarz Juventusu.
Zobacz wideo: Prezes Legii wbił Lechowi kolejną szpilę