Chojniczanka - Rozwój: Śląskie charaktery. Niespodziewana wygrana outsidera!

W ramach 22. kolejki I ligi Chojniczanka Chojnice podejmowała Rozwój Katowice. Lepszy okazał się beniaminek I ligi, który na Śląsk będzie wracał z trzema punktami, gdyż pokonał Chojniczankę 3:1.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Sobotnie spotkanie wiązało się z dużą presją dla zawodników obu drużyn. Po bardzo dobrym zakończeniu rundy jesiennej Chojniczanka zaliczyła na wiosnę falstart, notując dwie porażki, a w dodatku w żadnym z meczów nie zdobyła gola. Natomiast Rozwój nieustannie musi zerkać w ligową tabelę, gdyż beniaminek ma wyznaczony cel, jakim jest utrzymanie.

Najwyraźniej presja nieco sparaliżowała oba zespoły, gdyż początek meczu toczył się w bardzo spokojnym tempie. Dopiero w 10. minucie miała miejsce pierwsza groźna akcja, z dystansu uderzył Patryk Mikita, a piłka powędrowała tuż nad poprzeczką. Od tego momentu zarówno Chojniczanka, jak i Rozwój grały odważniej. Siedem minut później gospodarze znowu byli bliscy objęcia prowadzenia, lecz Maciej Kostrzewa pomylił się minimalnie.

Rozwój raczej koncentrował się na grze w obronie, ale to właśnie beniaminek otworzył wynik spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową do bramki skierował Adam Czerkas. Po pierwszej połowie Ślązacy niespodziewanie prowadzili w Chojnicach.

Choć po przerwie znowu było trochę sennie, to pierwsi przebudzili się gospodarze, a w ich ślad szybko poszli przyjezdni. Najpierw w 56. minucie katowiczan przed stratą gola uratowało wybicie z linii bramkowej, a trzy minuty później na ich drodze do podwyższenia wyniku stanęła poprzeczka!

Bramka padła w 62. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym Rozwoju doszło do małego zamieszania, a chłodną głowę zachował Patryk Mikita, który doprowadził do remisu. Dwie minuty później mogło być 2:1, ale piłkarze Chojniczanki nie wykorzystali żadnej z dwóch szans.

Od 83. minuty gospodarze grali w osłabieniu, gdyż Wojciech Lisowski został ukarany drugą żółtą kartką. Od tej chwili wydarzenia na boisku potoczyły się bardzo szybko. Filipa Kozłowskiego śmiało można nazwać bohaterem tego spotkania, gdyż to właśnie on w zaledwie trzy minuty dał Rozwojowi prowadzenie 3:1! Najpierw pozostawiony bez krycia napastnik nie miał żadnego problemu z pokonaniem Damiana Podleśnego, a potem zdobył bramkę strzałem głową.

Chojniczanka Chojnice - Rozwój Katowice 1:3 (0:1)
0:1 - Adam Czerkas 32'
1:1 - Patryk Mikita 62'
1:2 - Filip Kozłowski 85'
1:3 - Filip Kozłowski 88'

Składy:

Chojniczanka Chojnice: Damian Podleśny - Wojciech Lisowski, Piotr Kieruzel, Maciej Kostrzewa, Przemysław Pietruszka, Patryk Mikita, Paweł Zawistowski, Przemysław Czerwiński (60' Maciej Rogalski), Daniel Feruga, Rafał Grzelak, Marcin Krzywicki (70' Andrzej Rybski).

Rozwój Katowice: Wojciech Pawłowski - Raul Gonzalez Guzman (67' Dawid Domański), Przemysław Gałecki, Robert Menzel, Łukasz Winiarczyk, Bartosz Jaroszek (69' Kamil Cholerzyński), Tomasz Szatan, Tomasz Wróbel, Konrad Nowak, Patryk Kun, Adam Czerkas (76' Filip Kozłowski).

Żółte kartki: Patryk Mikita, Wojciech Lisowski (Chojniczanka) oraz Raul Gonzalez Guzman, Łukasz Winiarczyk, Tomasz Szatan, Robert Menzel, Tomasz Wróbel, Konrad Nowak (Rozwój).

Czerwona kartka: Wojciech Lisowski /83' - za drugą żółtą/ (Chojniczanka).

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Czy Rozwój Katowice utrzyma się w I lidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×