Bułgarzy wygrali po golu 31-letniego debiutanta Marcelinho. Bohaterem gości był również Władisław Stojanow, który obronił jedenastkę wykonywaną przez Ronaldo.
Fernando Santos po meczu bronił swojej największej gwiazdy. - W kadrze i klubie strzela łącznie w każdym sezonie po 40, 50 goli. Nie strzelił gola z Bułgarią, ale będzie strzelał na Euro - zapewnia selekcjoner.
- Stworzyliśmy wiele sytuacji, ale nie mogliśmy nic strzelić. Obawiałbym się, gdybyśmy nie stworzyli sytuacji - dodał trener.
Wiele powodów do radości miał selekcjoner Bułgarii Iwajło Petew. - To było dla nas prestiżowe spotkanie. Wykorzystaliśmy nasze kontrataki. Portugalczycy mieli swoje okazje, wygraną zawdzięczamy naszemu bramkarzowi. Myślę, że Portugalia zajdzie daleko. Mogą nawet sięgnąć po mistrzostwo - uważa bułgarski trener.