Sobotni pojedynek w Siedlcach ułożył się dla Zagłębia fatalnie. Piłkarze Pogoni szybko zdobyli dwie piękne bramki, które ustawiły przebieg meczu. - Dopiero druga połowa wyglądała tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Święta popsuliśmy sobie w pierwszym fragmencie gry, w którym przeciwnik zdobył dwie bramki - analizuje trener Artur Derbin.
Bardzo słabo w zespole z Sosnowca wyglądała lewa flanka. Spore problemy mieli w tym meczu Żarko Udovicić oraz Martin Pribula, którzy kompletnie nie radzili sobie z atakami gospodarzy.
- Jeśli chodzi o grę na lewej stronie, zazwyczaj jest coś za coś. Jeśli dajemy większe atuty w ofensywie, to często tak jest, że brakuje w defensywie. Zgodzę się z tym, ale alternatywy dla Żarko na chwilę obecną nie mamy, bo Jovan Ninković jest kontuzjowany. Natomiast na pewno będziemy musieli się nad tym elementem skupić podczas najbliższej analizy - dodaje młody trener Zagłębia.
Biorąc pod uwagę również Puchar Polski, piłkarze z Sosnowca od czterech meczów nie zaznali smaku zwycięstwa. Na dodatek po dwóch porażkach z rzędu, beniaminek w walce o awans do ekstraklasy postawił się w bardzo trudnej sytuacji.
- Nie powiedziałbym, że jesteśmy w kryzysie. Ostatnio brakowało nam pierwiastka szczęścia. Stwarzamy sobie sytuacje, chłopcy w meczu z Pogonią, w drugiej połowie byli bardzo zdeterminowali i to było widać. Trochę nam marzenia uciekają, ale nie poddajemy się i walczymy dalej. - kończy Artur Derbin.
Zobacz wideo: Polacy gotowi na Finów
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.