Krystian Bielik nie chciał grać w kadrze już wcześniej

 / fot. KATARZYNA PLEWCZYNSKA/CYFRASPORT/NEWSPIX.PL
/ fot. KATARZYNA PLEWCZYNSKA/CYFRASPORT/NEWSPIX.PL

Krystian Bielik chciał już wcześniej zrezygnować z występów w młodzieżowej reprezentacji Polski. - Uświadomiłem Krystiana, jakie mogą być konsekwencje takiej decyzji - mówi agent piłkarza, Cezary Kucharski.

Trener Rafał Janas chciał sprawdzić piłkarza w kadrze do lat 19 w lutym podczas turnieju w Hiszpanii (w La Mandze). Nie był to jednak termin FIFA, dlatego Bielik nie przyjechał na zgrupowanie, ponieważ  mecze kadry pokrywały się ze spotkaniami Arsenalu w młodzieżowej Lidze Mistrzów i w drużynie U-21.

Miesiąc później Janas nie był już zainteresowany, by powołać piłkarza na turniej w Holandii, w którym drużyna do lat 19 grała w eliminacjach mistrzostw Europy. Bielik usłyszał od trenera, że jest obecnie za słaby. Dla zawodnika Arsenalu nie miało to jednak znaczenia.

Piłkarz już w grudniu ubiegłego roku podjął decyzję, że na pewien czas zawiesza występy w młodzieżowych zespołach narodowych. Postanowił tak po meczu reprezentacji U-18 z Włochami (2:1), w którym zagrał 90 minut. Oficjalne pismo do PZPN wysłał jednak w tym miesiącu. Otrzymał je Stefan Majewski.

- To oczywiście wybór Krystiana, ale dziwi mnie ta decyzja i fakt, że nie poinformował nas o tym wcześniej, a dopiero w momencie wysłania powołania. Nie wiem, czy on zdaje sobie sprawę z tego, co robi. Ma to przecież ogromne znaczenie dla rozwoju jego kariery - tłumaczy nam Majewski.

Piłkarz chce się ponoć skupić na budowaniu formy w Arsenalu, ponieważ po wcześniejszych powrotach ze zgrupowań czuł, że jego pozycja w zespole słabnie.

- Również byłem reprezentantem kraju. Każde powołanie budowało moją pozycję w klubie, szatnia reagowała pozytywnie, czuć było uznanie - odpowiada Majewski.

- Nawet jeżeli czuł, że tak jest, to mógł zadzwonić do trenera Janasa i powiedzieć coś w stylu: "trenerze może odpuścimy turniej na Łotwie, ja się odbuduję i będę później do pana dyspozycji". Żeby załatwić sprawę po ludzku. Przecież nam zależy, by grał regularnie w klubie, by rozwijał się w pierwszej drużynie. Z drugiej strony kadra daje prestiż. Występami w niej można tylko zyskać - kontynuuje były selekcjoner.

Osoby ze środowiska piłkarza twierdzą, że ten podjął decyzję samodzielnie. Nie miał nacisków ze strony klubu (w Arsenalu stwierdzili później, że podjął słuszną decyzję), ani agenta.

- Uświadomiłem Krystiana, jakie mogą być konsekwencje takiego wyboru. Stoję po stronie piłkarza i będę bronił jego wyboru - mówi Cezary Kucharski. - Niemniej rozumiem decyzję Janasa - dodaje.

- Bielik podczas przerwy na spotkania reprezentacji ćwiczył między innymi z Perem Mertesackerem, Gabrielem, Jackiem Wilsherem, Mikelem Artetą, Francisem Coquelinem czy Nacho Monrealem. To cenne doświadczenie - przekonuje Kucharski.

Majewski jest rozczarowany postawą młodego zawodnika.

- To on powiedział "nie". Teraz to my zdecydujemy, czy go dalej powoływać. Może Krystian sobie coś przemyśli - zastanawia się były reprezentant Polski.

Bielik regularnie występuje w drużynie Arsenalu do lat 21. W październiku zadebiutował w pierwszym zespole - zagrał 30 minut w przegranym meczu z Sheffield Wednesday (0:3) w Pucharze Ligi.

Zobacz wideo: "4-4-2": kto pojedzie na Euro 2016?

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: