Pechowy mecz Grzegorza Krychowiaka i koniec fenomenalnej serii Sevilli

Grzegorz Krychowiak zdobył samobójczą bramkę i wywalczył rzut karny, a jego Sevilla przegrała 1:2 w meczu z Realem Sociedad. Andaluzyjczycy stracili punkty na własnym stadionie po raz pierwszy od... 20 września zeszłego roku.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
PAP/EPA/Jose Manuel Vidal / PAP/EPA/Jose Manuel Vidal

Grzegorz Krychowiak nie ma szczęścia do meczów z Realem Sociedad. W spotkaniu pierwszej rundy po dwóch przypadkowych "asystach" Polaka gospodarze wygrali 2:0. W pierwszej połowie na Sanchez Pizjuan było jeszcze gorzej. Na samym początku meczu, przy rzucie wolnym, naszemu reprezentantowi urwał się Markel Bergara, który trafił do siatki po strzale głową. Nieco ponad pół godziny później, również po stałym fragmencie gry dla Sociedad, Krychowiak odbił piłkę plecami i ta... przelobowała golkipera Sergio Rico.

W międzyczasie kilka sytuacji stworzyli również gospodarze. Po raz kolejny w tym sezonie na wysokości zadania stawał jednak bramkarz Geronimo Rulli, który obronił dwa strzały Kevina Gameiro.

Pierwsza część gry nie podłamała Krychowiaka. Polak tuż po zmianie stron wywalczył rzut karny po faulu strzelca pierwszej bramki - Markela Bergary. Piłkę na "wapnie" ustawił Gameiro, który 2 tygodnie temu nie wykorzystał jedenastki w starciu z Realem Madryt. Tym razem francuski napastnik się nie pomylił, choć golkiper gości wyczuł jego intencje.

Kwadrans później naszego reprezentanta nie było już na boisku. Polaka raz złapały skurcze, ale wydaje się, że wprowadzenie Stevena N'Zonziego było taktycznym zagraniem trenera Unaia Emery'ego. Tym samym Krychowiak pierwszy raz w tym sezonie opuścił boisko przed końcem spotkania.

W 68. minucie za bezmyślny faul w środku boiska drugą żółtą kartkę obejrzał Bergara. Mimo to, obraz gry zbytnio się nie zmienił. Sevilla miała optyczną przewagę, ale na groźniejsze okazje trzeba było poczekać do samej końcówki meczu. Napór Andaluzyjczyków nie przyniósł jednak oczekiwanych efektów i dobrze dysponowany Rulli już nie wyciągał piłki z siatki. Real Sociedad wygrał na wyjeździe 2:1.

Do spotkania z Sociedad Sevilla przystępowała z serią 17 zwycięstw z rzędu na Sanchez Pizjuan. Poprzednio bez porażki z tego stadionu wrócił Manchester City, który w ramach Ligi Mistrzów wygrał 3:1. Z kolei w rozgrywkach Primera Division wcześniej Andaluzyjczycy stracili u siebie punkty 20 września 2015 roku w meczu z Celtą Vigo.

Porażka praktycznie przekreśliła szanse Sevilli na czwarte miejsce w lidze. Gracze Emery'ego do Villarreal tracą aż 9 punktów i najprawdopodobniej powalczą o kolejne lokaty z Celtą oraz Athletic Bilbao.

Sevilla FC - Real Sociedad 1:2 (0:2)
0:1 - Markel Bergara 2'
0:2 - Grzegorz Krychowiak (sam.) 34'
1:2 - Kevin Gameiro (k.) 51'

Składy:

Sevilla: Sergio Rico - Mariano, Adil Rami, Timothee Kołodziejczak, Benoit Tremoulinas - Sebastian Cristoforo (46' Vicente Iborra), Grzegorz Krychowiak (65' Steven N'Zonzi) - Vitolo, Ever Banega, Jose Antonio Reyes (72' Jewhen Konoplianka) - Kevin Gameiro.

Real Sociedad: Geronimo Rulli - Carlos Martinez (52' Aritz Elustondo), Diego Reyes, Inigo Martinez, Yuri Berchiche - Xabi Prieto, Markel Bergara, Asier Illarramendi - Mikel Oiarzabal, Carlos Vela (86' Mikel Gonzalez), David Zurutuza (59' Esteban Granero).

Żółte kartki: Vitolo, Rami, Mariano, Reyes (Sevilla) oraz Oiarzabal, Bergara, Rulli, Yuri (Sociedad).

Czerwona kartka: Bergara /68', za drugą żółtą/ (Sociedad).

Sędzia: Clos Gomez.

Levante UD - Sporting Gijon 0:0

Zobacz wideo: Piotr Nowak: Remis z Legią to dobry omen na przyszłosć
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×