Biorąc pod uwagę Ekstraklasę i Puchar Polski, Kolejorz nie stracił bramki tylko w wyjazdowym starciu z Górnikiem Zabrze (2:0), a także w domowej potyczce z Zagłębiem Sosnowiec (1:0). W pozostałych ośmiu spotkaniach podopieczni Jana Urbana dali sobie wbić aż czternaście goli.
- Nie wiem dlaczego zdarza nam się to tak często. Jesienią mieliśmy dużo meczów z czystym kontem. Teraz zrobił się problem, bo gdy wpada bramka dla rywala, to niejednokrotnie takiego pojedynku nie wygrywamy. Nie potrafię jednak powiedzieć dlaczego tak się dzieje - przyznał Jasmin Burić.
Najbliższa okazja do podreperowania dorobku nadejdzie w sobotę w Łęcznej. - Każda drużyna z pierwszej ósemki ma teraz ciężkie spotkanie. Dla nas sytuacja jest wyjątkowo trudna, bo bardzo potrzebujemy punktów.
Lechici zameldowali się już w finale Pucharu Polski, ale Burić podkreśla, że to nie zmieni ich nastawienia. - Musimy walczyć o europejskie puchary przez ligę, bo sam udział w finale niczego nie gwarantuje. Gdyby zdarzyła się porażka, to zostaniemy poza pucharami, dlatego nie wolno nam podchodzić do meczów Ekstraklasy inaczej niż do tej pory.
Zobacz wideo: Trykot z San Diego i puchar od Bodo. Wystawa na stulecie Legii
{"id":"","title":""}