Miedź postawiła trudne warunki Arce

Lider I ligi, Arka Gdynia, miał trudną przeprawę w starciu z Miedzią Legnica w piątkowy wieczór. Ostatecznie podopieczni Grzegorza Nicińskiego zremisowali 0:0 i stracili dwa punkty.

- Z przebiegu gry ten remis jest chyba sprawiedliwy. Miedź zagrała naprawdę bardzo dobrze. Mecz był z lekką przewagą gospodarzy - przyznaje Paweł Abbott, napastnik żółto-niebieskich, który nie poszerzył swojego konta bramkowego i został wyprzedzony w klasyfikacji strzelców przez Szymona Lewickiego, który w tej kolejce zdobył trzy gole.

Abbott w starciu z Miedzią Legnica nie miał żadnej klarownej sytuacji i pod koniec mecz został zmieniony przez Rafała Siemaszkę.

Gdynianie w tym meczu mogli liczyć na Konrada Jałochę. Szczególnie w pierwszej połowie zawodnicy Ryszarda Tarasiewicza parę razy zagrozili Arce, ale z każdej sytuacji golkiper gdynianin wychodził obronną ręką.

Bramkarz, który jest w klubie na zasadzie wypożyczenia z Legii Warszawa, bronił strzały Petteri Forsella, Wojciecha Łobodzińskiego czy Bartosza Ślusarskiego.

- Miedź ma mocny skład. W pierwszej połowie nie stworzyliśmy za wiele sytuacji. Było więcej walki w środku pola. W drugiej połowie, w końcówce graliśmy lepiej i powinniśmy wygrać -  komentuje Miroslav Bożok, pomocnik Arki Gdynia.[i][/i]

[multitable table=616 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]

Zobacz wideo: Trener Wisły Kraków: Mecz z Zagłębiem meczem sezonu

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)