Maciej Kmita: Zamach na regulamin - baraż Ruch - Podbeskidzie nie jest potrzebny (komentarz)

Rozegranie barażowego meczu z udziałem Ruchu Chorzów i Podbeskidzia Bielsko-Biała, za którym lobbują dziennikarze stacji Canal+ Sport, jest niezgodne z regulaminem rozgrywek Ekstraklasy i zwyczajnie zbędne.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Pomysł organizacji dodatkowego meczu Ruch - Podbeskidzie na neutralnym terenie rzucił w niedzielę przed południem Tomasz Smokowski. "WAŻNE! Jest pomysł, by przy obecnym pacie 8 miejsca po prostu wyjść i zagrać w piłkę o awans! RUCH-PBB! Niech zdecyduje boisko, a nie stolik! Zróbmy to" - zaapelował na Twitterze dziennikarz Canal+.

Idea rozpaliła środowisko i ma coraz więcej zwolenników, ale problem w tym, że zorganizowanie barażu, który miałby wyłonić ósmy zespół grupy mistrzowskiej, byłoby złamaniem regulaminu rozgrywek Ekstraklasy 2015/2016, który jasno określa zasady ustalania w tabeli kolejności na koniec sezonu zasadniczego.

Przede wszystkim w Ekstraklasie nie doszło do żadnego pata. Wystarczy pięć kliknięć myszką, by przekonać się, że w zaistniałej sytuacji Podbeskidzie zasłużyło na zajęcie 8. miejsca po sezonie zasadniczym. Dla leniwych wyciąg z regulaminu:

"Art. 5. Kolejność w tabeli
5.1. W Rozgrywkach Ekstraklasy kolejność Klubów w tabeli po rundzie zasadniczej ustala się według liczby zdobytych punktów.

5.2. W przypadku uzyskania równej liczby punktów po rundzie zasadniczej przez dwa lub więcej Klubów, o zajętym miejscu decydują, w kolejności:
5.2.1 przy dwóch zespołach:
a. liczba zdobytych punktów w meczach między tymi Klubami,
b. przy równej liczbie punktów korzystniejsza różnica między zdobytymi i utraconymi bramkami w meczach między tymi Klubami,
c. przy dalszej równości, według obowiązującej reguły UEFA, że bramki strzelone na wyjeździe liczone są „podwójnie,” korzystniejsza różnica między zdobytymi i utraconymi bramkami w meczach między tymi Klubami,
d. przy dalszej równości, korzystniejsza różnica bramek we wszystkich meczach w rundzie zasadniczej,
e. przy dalszej równości, większa liczba bramek zdobytych we wszystkich meczach w rundzie zasadniczej,
f. przy dalszej równości, wyższe miejsce w klasyfikacji Fair Play po rundzie zasadniczej danego sezonu.
g. przy dalszej równości, losowanie przeprowadzone przez Departament Logistyki Rozgrywek Ekstraklasy S.A.".

Żaden punkt regulaminu nie wspomina nawet o możliwości rozegrania dodatkowego meczu. Przy dalszej równości między Ruchem a Podbeskidziem o kolejności w tabeli zadecydowałoby losowanie, a nie zaaranżowany ad hoc baraż.

W zaistniałej sytuacji to - zgodnie regulaminem, który znany był przed startem sezonu, a który obowiązywał też w poprzedniej edycji rozgrywek o mistrzostwo Polski - ósme miejsce należy się Podbeskidziu i rozgrywanie jakiegokolwiek meczu barażowego pomiędzy Góralami a Ruchem jest bezpodstawne.

A sytuacji wcale nie komplikuje sprawa Lechii Gdańsk, która może stracić jeden punkt. Gdy tak się stanie, to Lechia, Ruch i Podbeskidzie będą miały na koncie po 38 "oczek". Wówczas o tym, kto zajmie miejsca 7.-9. w Ekstraklasie po sezonie zasadniczym zadecyduje - zgodnie z regulaminem - tzw. mała tabela z udziałem zainteresowanych drużyn. Wtedy do grupy mistrzowskiej awansują Lechia i Ruch.

Mała tabela z udziałem Ruchu, Lechii i Podbeskidzia:

M Drużyna Pkt Bramki
7. Lechia Gdańsk 7 10:4
8. Ruch Chorzów 5 5:6
9. Podbeskidzie Bielsko-Biała 3 3:8

Wszystko jest jasne. Organizacja barażowego meczu jest bezzasadna. Najważniejszą kwestią jest podjęcie decyzji w sprawie ujemnego punktu dla Lechii.

Maciej Kmita

Zobacz wideo: Piłkarze Podbeskidzia: To jest tak pokręcone...
Źródło: TVP S.A.
Rozegranie barażu Ruch - Podbeskidzie byłoby uczciwe?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×