17. remis Pogoni Szczecin. Weteran odpowiedział młodzianowi z Ruchu

PAP / Marcin Bielecki
PAP / Marcin Bielecki

Pogoń Szczecin ustanawia rekord remisów w jednym sezonie Ekstraklasy. Tym razem podzieliła się punktami z Ruchem Chorzów na początek walki w grupie mistrzowskiej. O wynik 1:1 zadbali najlepsi strzelcy obu klubów.

Piątek, godzina 18, w Szczecinie rozpoczęła się walka w grupie mistrzowskiej. Tym razem nie w grupie sparingowej - przekonywali przedstawiciele Pogoni. Sebastian Rudol nazwał nawet miesiąc, który pozostał do końca sezonu, najważniejszym w karierze. Pogoń rozpoczęła w optymalnym składzie, ale o jej grze trudno było powiedzieć coś dobrego.

Z bierności szczecinian skorzystał Ruch Chorzów. W 24. minucie Niebiescy mieli dużo miejsca przed polem karnym i rozegrali akcję. Piłka powędrowała jak po sznurku od Patryka Lipskiego, przez Tomasza Podgórskiego do Mariusza Stępińskiego, a młodzieżowiec dopełnił formalności strzałem z bliska.

To 15. bramka Stępińskiego w sezonie. Pozwoliła mu awansować na pozycję wicelidera w klasyfikacji strzelców. Po poprzednim meczu w Szczecinie najbardziej bramkostrzelny Polak w Ekstraklasie protestował. Domagał się zapisania na jego konto gola, który uznano za samobójcze trafienie Jakuba Słowika. Nic nie wskórał, ale wrócił na Pomorze Zachodnie miesiąc później i wyrównał rachunek.

Piłkarze zostali wygwizdani, gdy schodzili do szatni. Przez 45 minut wyczarowali jeden celny strzał. Najwięcej miejsca na boisku mieli Patryk Lipski i Adam Gyurcso z tą różnicą, że pomocnik Ruchu urodzony w Szczecinie wiedział, co zrobić z piłką, a skrzydłowy Pogoni z Tatabanyi ani trochę. Trener gospodarzy zareagował dwiema zmianami: Listkowski wbiegł za Korta, a Dwaliszwili za Zwolińskiego.

Nowi spisywali się lepiej, Pogoń zaczęła grać w ustawieniu z trzema obrońcami, ale wciąż brakowało strzałów. Niewiele zapowiadało wyrównanie, a jednak stało się ono faktem w 59. minucie. Władimir Dwaliszwili zacentrował płasko, a na drugim słupku akcję zamknął Rafał Murawski. Strzał wślizgiem na 1:1 i kapitan został najlepszym strzelcem zespołu w sezonie z siedmioma trafieniami na koncie.

Po zmianie wyniku Pogoń nabrała wigoru, ale nie zdobyła zwycięskiego gola. Adam Frączczak główkował dwa razy. W obu przypadkach piłka była w zasięgu rąk Matusa Putnockiego, a ten nie popełnił błędu. Z kolei Ruch zatrzymał się na jednym celnym strzale Stępińskiego.

Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 1:1 (0:1)
0:1 - Mariusz Stępiński 24'
1:1 - Rafał Murawski 59'

Składy:

Pogoń: Dawid Kudła - Adam Frączczak, Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes - Mateusz Matras, Rafał Murawski - Takafumi Akahoshi, Dawid Kort (46' Marcin Listkowski), Adam Gyurcso - Łukasz Zwoliński (46' Władimir Dwaliszwili).

Ruch: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Koj, Paweł Oleksy (57' Marek Szyndrowski) - Łukasz Surma, Łukasz Hanzel - Tomasz Podgórski, Patryk Lipski, Łukasz Moneta (80' Marek Zieńczuk) - Mariusz Stępiński (90+1' Michał Efir).

Żółte kartki: Rudol (Pogoń).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 4568.

Treningi, kwalifikacje i wyścig 2016 FORMULA 1 PIRELLI CHINESE GRAND PRIX na żywo tylko w Eleven Sports. SPRAWDŹ, gdzie oglądać kanał.

[multitable table=607 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]

Zobacz wideo: Laskowski: Bayern czeka 180 minut cierpień

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
MORO84
16.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przez ten system będziemy mieli takie mecze jak ten . Niektóre sparingi wyglądają lepiej . 
avatar
pasjonata
16.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To juz jest norma!