Beznadziejna końcówka sezonu Arsenalu

PAP/EPA
PAP/EPA

Na dwanaście ostatnich meczów Arsenal wygrał zaledwie trzy - to fatalny bilans Kanonierów, którzy jeszcze niedawno bili się o mistrzostwo i walczyli w Lidze Mistrzów oraz Pucharze Anglii.

To czarne tygodnie dla fanów Arsenalu. Kanonierzy nadal grają dość efektownie dla oka, ale nie ma w tym efektywności. Co rusz gubią punkty i ich sytuacja w ligowej tabeli wygląda już nie najlepiej.

Dramat Arsenalu zaczął się w dość niepozorny sposób. 20 lutego Kanonierzy podejmowali na Emirates Stadium w Pucharze Anglii Hull City. Tygrysy mimo iż były w czubie tabeli The Championship, to jednak miały być łatwym łupem dla Arsenalu. Tymczasem pojedynek zakończył się rozczarowującym remisem 0:0. Arsene Wenger mógł pluć sobie w brodę, ponieważ sytuacji do zdobycia gola było bez liku, a bohaterem spotkania został bramkarz Hull, Eldin Jakupović.

Arsenal: Trzy wygrane w ostatnich dwunastu meczach

Mało kto przypuszczał, że tamten mecz zapoczątkuje fatalną serię Arsenalu. Trzy dni później londyńczycy rywalizowali z FC Barceloną w Lidze Mistrzów i sen się skończył po porażce 0:2. Po kolejnych kilku dniach Arsenal grał na Old Trafford z Manchesterem United przetrzebionym kontuzjami i będącym w bardzo słabej dyspozycji. Arsenal załatwił 18-latek Marcus Rashford, a na domiar złego kilka dni później Kanonierzy sensacyjnie przegrali na Emirates Stadium ze Swansea City.

Arsenal: Zaledwie trzy czyste konta w ostatnich jedenastu meczach

Mieli odbić się na stadionie największego rywala Tottenhamu Hotspur. I wszystko wyglądało bardzo dobrze. Arsenal dominował na White Hart Lane i wygrywał 1:0, ale na wskutek głupoty Francisa Coquelina stracił Francuza, a chwilę później dwie bramki. Wprawdzie remis uratował Alexis Sanchez, ale losy mistrzostwa były już praktycznie zamknięte.

Mesut Oezil bez asysty w ostatnich sześciu meczach

W powtórzonym meczu Pucharu Anglii Arsenal w końcu wygrał z Hull City 4:0, by kilka dni później odpaść z krajowego pucharu po zawstydzającej porażce z Watford. Trzy dni później FC Barcelona definitywnie wyrzuciła Arsenal z Ligi Mistrzów i w tydzień Kanonierzy stracili szanse na: mistrzostwo Anglii, Puchar Anglii i Champions League.

Olivier Giroud bez ligowego gola od dwunastu meczów

Wprawdzie nieco odbudowali swój wizerunek kolejnymi dwoma zwycięstwami, ale szybko stracili rezon. Remisy z West Ham United i Crystal Palace podsumowały marazm Kanonierów w ostatnich tygodniach.

W tabeli Arsenal zajmuje czwarte miejsce i gdyby nie słaba dyspozycja Manchesteru United, to mógłby mieć problem z obroną tej pozycji. Na jego szczęście czekają go mecze z zespołami, które plasują się w dolnej części tabeli: West Bromwich Albion, Aston Villą, Sunderlandem oraz Norwich City. Mimo tak słabej formy Arsenalu wydaje się, że londyńczycy utrzymają czwartą lokatę, którą i tak może być sporym rozczarowaniem. Jeszcze dwa miesiące temu Arsenal grał na trzech frontach, a teraz musi uznawać wyższość innych drużyn.

Zobacz wideo: Rafał Wolski: teraz możemy trochę odetchnąć

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
MITCH
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście to samo mogą napisać kibice Arsenalu, MU, MC itd. ale bardzo żałuję straty punktów, który stracić Liverpool nie powinien "gdybawszy" ze Świętymi mogłoby być na 3 pkt i w takich starc Czytaj całość