Bundesliga: Borussia znów rozbiła VfB Stuttgart i przesunęła fetę Bayernu. 17-latek pokonał Tytonia

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / DANIEL MAURER /
WP SportoweFakty / DANIEL MAURER /
zdjęcie autora artykułu

Nie było niespodzianki w pojedynku 31. kolejki Bundesligi pomiędzy VfB Stuttgart a Borussią Dortmund. Wicelider pewnie wygrał z drużyną Przemysława Tytonia, który skapitulował trzykrotnie (0:3).

Thomas Tuchel znów dokonał kilku roszad w składzie po intensywnym meczu z Herthą (3:0) w Pucharze Niemiec, ale Łukasz Piszczek ponownie pojawił się w "11". Na rotacji skorzystał między innymi Christian Pulisić, który ostatnio został czwartym najmłodszym strzelcem gola w Bundeslidze. W Stuttgarcie reprezentant USA znów wpisał się na listę strzelców, ale wcześniej z trafienia cieszył się Shinji Kagawa.

Japończyk w 21. minucie dopełnił formalności po składnej akcji BVB i dograniu Henricha Mchitarjana. Przemysław Tytoń był w tej sytuacji zupełnie bezradny, za to po chwili świetnie interweniował przy uderzeniu Adriana Ramosa. Przy trafieniu na 2:0 polski bramkarz się z kolei nie popisał, ponieważ odbił przed siebie piłkę uderzoną niezbyt mocno przez Mchitarjana i Pulisić nie miał już większych problemów ze skierowaniem jej do siatki.

W dwóch pierwszych pojedynkach tych drużyn w bieżącym sezonie padły wyniki 4:1 i 3:1 na korzyść BVB. Także tym razem dortmundczycy zdołali strzelić więcej niż dwa gole, a na trzeciego zapracowali Ramos i Mchitarjan. Z próbą Kolumbijczyka Tytoń dał sobie radę, jednak piłka spadła prosto pod nogi Ormianina i gospodarze znaleźli się na łopatkach. Żółto-czarni raz jeszcze udowodnili, że bez Pierre-Emericka Aubameyanga również potrafią strzelać wiele goli.

Bezradni gospodarze mogli stracić jeszcze jednego gola, lecz po akcji Mchitarjana i uderzeniu Moritza Leitnera Tytoń sparował piłkę na spojenie słupka z poprzeczką. Dla naszego rodaka mimo to występ nie był zbyt udany, a VfB wciąż nie jest pewne utrzymania. Za tydzień zagra o ogromną stawkę z Werderem.

Borussia nadal traci do Bayernu 7 punktów i teoretycznie może jeszcze sięgnąć po mistrzostwo kraju. W następnej kolejce zespół Tuchela podejmie VfL Wolfsburg.

VfB Stuttgart - Borussia Dortmund 0:3 (0:2) 0:1 - Kagawa 21' 0:2 - Pulisić 45' 0:3 - Mchitarjan 56'

Składy:

Stuttgart: Tytoń - Klein, Schaab, Barba (80' Heise), Insua (62' Niedermeier) - Rupp (62' Maxim), Gentner - Harnik, Didavi, Kostić - Werner.

Borussia: Burki - Piszczek, Sokratis, Ginter, Durm - Weigl (82' Sahin) - Mchitarjan, Kagawa, Reus (76' Schmelzer), Pulisić (76' Leitner) - Ramos.

Żółte kartki: Pulisić (Borussia).

Sędzia: Daniel Siebert.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
czarnuch1920czarnuch
24.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zgadzam sie :)  
avatar
TypowyKrytyk
23.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Naprawdę? 0:3 to jest rozbicie przeciwnika? Rozbicie przeciwnika to wynik z rzędu od 0:4 do 0:6 reszta to masakra :)