Javi Martinez cieszy się z mistrzostwa Leicester City. "Jestem ich fanem"

Leicester City zadziwiło całą piłkarską Europę i wbrew wszystkiemu i wszystkim sięgnęło po mistrzostwo Anglii. Sensacyjny i spektakularny sukces popularnych "Lisów" ucieszył m.in. Javiego Martineza, zawodnika Bayernu Monachium.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski

Triumf Leicester wymyka się wszelkiej logice. Drużyna złożona za marne grosze w lidze, w której za przeciętniaków płaci się po kilka milionów funtów, bije kolejnych gigantów i nie zatrzymuje się aż do końca rozgrywek. Ta opowieść jest jak piłkarska baśń, tyle że prawdziwa. I pewnie to właśnie dlatego zespół z King Power Stadium w trakcie sezonu 2015/2016 zyskał sobie wielu fanów.

Jednym z kibiców "Lisów" stał się ważny gracz Bayernu Monachium, Javi Martinez. - Tak, jestem ich fanem - powiedział Hiszpan w rozmowie z dziennikiem "Daily Mail". - To, co Leicester i Tottenham zrobiły w Premier League jest niesamowite, Leicester z całą pewnością zasłużyło na tytuł. To świetnie, że tym razem mistrzem nie został któryś z potentatów - dodał baskijski pomocnik.

Przed sezonem bukmachery oceniali szanse Leicester City na mistrzostwo na 5000 do 1. Niższy kurs był m.in. na zwycięstwo Kim Kardashian w amerykańskich wyborach prezydenckich czy na potwierdzenie się plotek, że Elvis Presley wciąż żyje. A jaki musiałby być kurs, gdyby ktoś chciał obstawić, że "Lisy" zapewnią sobie tytuł w Anglii szybciej, niż Bayern Monachium w Niemczech?

Javi Martinez, który na koronację swojej ekipy wciąż czeka, jest miłośnikiem piłkarskich bajek w wydaniu angielskim, ale w Bundeslidze woli sztampę i prozę życia. - W Anglii historia Leicester jest fajna, ale w Niemczech nie chciałbym podobnej - podkreślił piłkarz Bayernu.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Lech był lepszy? Chyba byli na innym meczu... (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×