Radoslav Latal: Traktujemy to starcie jak normalny mecz

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Przed Piastem Gliwice niezwykle ważne spotkanie z Legią Warszawa. Gliwiczanie nie pompują jednak balonika i pamiętają, że po starciu w stolicy mają do rozegrania jeszcze dwie kolejki.

Gliwiczanie do stolicy pojadą w optymalnym zestawieniu, więc sztab szkoleniowy ma pełne pole manewru przy doborze składu. - Nasza sytuacja kadrowa jest bardzo dobra. Wszyscy zawodnicy są zdrowi, a jedynie do pełni sił nieco brakuje Maciejowi Jankowskiemu. Mam jednak nadzieję, że do niedzieli dojdzie do siebie - powiedział Radoslav Latal, trener Piasta Gliwice.

Mimo ogromnej wagi niedzielnego pojedynku na szczycie przy Okrzei specjalnie na Legię się nie mobilizują. - Traktujemy to starcie jak normalny mecz. Można w nim zdobyć trzy punkty i to jest nasz cel. Nie możemy przecież zapominać, że potem gramy jeszcze z Ruchem i Zagłębiem i to te spotkania mogą decydować. Jeśli je przegramy, a w Warszawie zwyciężymy, to i tak będziemy drudzy, więc walka będzie trwała do końca - podkreślił opiekun Piastunek.

Nie da się oprzeć wrażeniu, że Piast może, a Legia musi. - Mam nadzieję, że chłopcy wyjdą na boisko z czystymi głowami i bez niepotrzebnych nerwów. Jeśli będziemy skuteczni w ofensywie i solidni w obronie, to musi być dobrze. Chcemy założyć Legii pressing i nie dać jej grać piłką. Musimy zagrać inaczej niż Cracovia, która szybko dostała bramki i było po wszystkim. Chcemy, aby w naszym wypadku było odwrotnie - zaznaczył Czech.

Do końca sezonu wicemistrzowie Polski muszą radzić sobie bez kontuzjowanego Aleksandara Prijovicia. - Legia zawsze gra dwójką napastników, ale teraz ktoś musi pojawić się za Prijovicia. Nie powinien to być jednak dla gospodarzy problem, bo wiadomo, że mają wielu bardzo dobrych piłkarzy. Poza tym ich trener jest dobrym fachowcem, dobrze ich przygotował do sezonu, a drużyna potrafi grać wysokim pressingiem. Czasami trzeba się za nimi trochę nabiegać - przyznał szkoleniowiec śląskiej drużyny.

Wiele w ostatnim czasie mówiło się w Gliwicach o sędziowaniu meczów niebiesko-czerwonych. W niedzielę rozjemcą będzie jednak najlepszy polski arbiter - Szymon Marciniak. - Jestem zadowolony z tego, że sędzia Marciniak poprowadzi nasze spotkanie. Zobaczymy jak będzie na boisku, ale przed pierwszym gwizdkiem jestem pozytywnie nastawiony - spuentował Radoslav Latal.

ZOBACZ WIDEO Lech i Legia zapłacą za race. Kibice nadal bezkarni? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)