W obecnym sezonie pomocnik gliwiczan dwukrotnie pokonywał bramkarzy Pogoni Szczecin. - Nie myślałem nad tym, że kolejny raz strzeliłem Pogoni. Ale jeśli jest taka prawidłowość, to skoro trafiłem przeciwko Legii, to w Warszawie też tak będzie (śmiech). Tak na poważnie, to najważniejsze są trzy punkty, a nie to, kto wpisał się na listę strzelców - powiedział Sasa Zivec, zawodnik Piasta Gliwice.
Piłkarz składa też jasną deklarację. - Jeśli ktoś myśli, że nie walczymy na boisku, to musi zmienić klub. Wszyscy zawodnicy, którzy obecnie grają dla Piasta zostawiają serce i zależy im tylko na sukcesach tego zespołu - podkreślił Słoweniec.
Od kilku kolejek 25-latek regularnie wychodzi na boisko od pierwszej minuty. - Ciężko pracuję i jestem szczęśliwy, że trener na mnie stawia. Rywalizacja jest jednak ogromna i trzeba walczyć, żeby utrzymać się w pierwszym składzie - zaznaczył były gracz NK Domżale.
Walka o mistrzostwo Polski wchodzi w decydującą fazę. Przy Okrzei zdają sobie sprawę, że tytuł na pewno da wygranie trzech ostatnich pojedynków. - Nie mamy nic do stracenia, a wiele do zyskania. Postaramy się zdobyć mistrzostwo, skoro szansa jest naprawdę realna. Nie jest to jednak takie proste, jak mogłoby się wydawać. Wcześniej wygraliśmy może pięć spotkań z rzędu i to jesienią, więc teraz ta passa musi się powtórzyć. Oczywiście zrobimy wszystko, żeby zdobyć do końca komplet punktów, ale w piłce nigdy nic nie jest pewne - zakończył Sasa Zivec.
ZOBACZ WIDEO Murawski: umyślnie trzymamy kibiców w niepewności (źródło TVP)
{"id":"","title":""}