W ostatniej kolejce podopieczni Grzegorza Nicińskiego zrobili kolejny krok w kierunku Ekstraklasy. Gdynianie pewnie pokonali na wyjeździe Rozwój Katowice 4:1. Na listę strzelców wpisali się: Dariusz Formella, Yannick Kakoko, Tadeusz Socha i Miroslav Bożok.
Do zakończenia rozgrywek I-ligowych pozostało jeszcze pięć spotkań, ale Arka już we wtorek może zapewnić sobie awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Gdynianom do szczęścia potrzebny jest jeden punkt w meczu z Drutex-Bytovią Bytów.
Szkoleniowiec Arki, Grzegorz Niciński, przestrzega jednak przed lekceważeniem tego rywala, który w ostatnich tygodniach spisuje się naprawdę bardzo przyzwoicie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Transfer Roberta Lewandowskiego za 100 mln euro? Ekspert widzi taki scenariusz
- Bytovia na wiosnę gra bardzo dobrą piłkę i piąte miejsce w tabeli nie jest dziełem przypadku. Musimy bardzo profesjonalnie podejść do swoich obowiązków - zapewnia Niciński, który zapowiada zmiany w wyjściowym składzie zespołu.
- Mamy trzy mecze w siedem dni i to jest spory wysiłek dla zawodników. Musimy umiejętnie szachować ich siłami - komentuje.
Piłkarze Arki nie ukrywają, że awans chcą przypieczętować już we wtorek przed własną publicznością. Na trybunach ma zasiąść około dziewięciu tysięcy widzów.
- Wszyscy są niezwykle zmobilizowani. Jeśli awansujemy, to czeka nas długa noc - śmieje się Dariusz Formella, skrzydłowy, który do Arki został wypożyczony z Lecha Poznań. Jego transfer okazał się strzałem w dziesiątkę, bo w zespole żółto-niebieskich na wiosnę ustrzelił już sześć goli i zanotował kilka asyst.
Kadra Arki na mecz z Bytovią:
Konrad Jałoch, Jakub Miszczuk, Tadeusz Socha, Krzysztof Sobieraj, Marcin Warcholak, Przemysław Stolc, Alan Filaho, Antoni Łukasiewicz, Dariusz Formella, Marcus da Silva, Mateusz Szwoch, Michał Nalepa, Damian Mosiejko, Rashid Yussuff, Miroslav Bożok, Yannick Sambea Kakoko, Grzegorz Tomasiewicz, Rafał Siemaszko, Gaston Sangoy.