Real Madryt wstrząśnięty atakiem na kibiców

PAP / Carmen Jaspersen
PAP / Carmen Jaspersen

W piątek w Iraku doszło do ataku terrorystycznego na kibiców Realu Madryt. W jego wyniku 16 fanów zginęło, 20 walczy o życie. Działacze hiszpańskiego klubu są "wstrząśnięci atakiem" i solidaryzują się z rodzinami ofiar.

W tym artykule dowiesz się o:

Do dramatycznych wydarzeń doszło w miejscowości Samarra, 125 kilometrów na północ od Bagdadu. Do siedziby fanklubu, w której spotykali się sympatycy Realu Madryt, wdarła się grupa bojowników ISIS.

Terroryści uzbrojeni w karabiny AK otworzyli ogień do bezbronnych ludzi. Według ostatnich doniesień 16 kibiców zginęło, a 20 zostało rannych. Część Irakijczyków jest w stanie krytycznym.

- Terroryści nie lubią piłki nożnej, uważają ją za coś antymuzułmańskiego - powiedział dziennikowi "AS" lider jednego z irackich fan klubów Realu, Ziad Subhan.

"Klub wyraża głęboki smutek i przesyła kondolencje rodzinom i przyjaciołom ofiar. Real solidaryzuje się z Irakijczykami, którzy padają ofiarami skrajnej przemocy. Dzisiaj Madridismo na całym świecie płacze z powodu swoich kibiców, o których nigdy nie zapomni" - czytamy w oficjalnym komunikacie "Królewskich".

W sobotnim meczu z Deportivo La Coruna zawodnicy Realu wystąpią z czarnymi opaskami na znak żałoby i szacunku dla ofiar.

ZOBACZ WIDEO Engel: światowe sławy mówią, że narozrabiamy na Euro (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: