Radoslav Latal: Chcemy pokazać moc i później spojrzymy w kierunku Warszawy

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

W ostatnim meczu tego sezonu nie wszystko zależy od Piasta. Gliwiczanie muszą ograć rewelacyjne Zagłębie i liczyć na potknięcie Legii.

Gliwiczanie są największą sensacją tego sezonu. Przed nami ostatnia już kolejka, a oni nadal mają realną szansę na mistrzostwo Polski. - Nie myśleliśmy, że do ostatniej kolejki będziemy w grze o mistrzostwo. Naszym celem była górna ósemka, ale chwała wszystkim za to, w jakim jesteśmy miejscu. Z meczu na meczu graliśmy swoje i cieszyliśmy się tym. Jesień była przecież w naszym wykonaniu bardzo dobra, ale początek wiosny już niekoniecznie. Nie pomagała pogoda, ale wierzyłem, że chłopcy mogą poprawić swoją grę. Widziałem postęp, który był poczynany z kolejki na kolejkę i dzięki temu jesteśmy w takim, a nie innym miejscu - powiedział Radoslav Latal, trener Piasta Gliwice.

Do gry po pauzie za kartki wraca Kamil Vacek. - Bez Kamila graliśmy trzy mecze i za każdym razem wygrywaliśmy. Nasza gra nie wyglądała jednak tak, jakbym sobie tego życzył i mimo zwycięstw brakowało nam go na boisku. A co będzie w przyszłym sezonie? Cały czas rozmawiamy i chcę, żeby Kamil z nami został. To samo zresztą tyczy się Martina Nespora. Będę nalegał, aby nadal byli oni częścią Piasta - podkreślił Czech.

Latal przewidział, że to nie w stolicy rozstrzygnie się walka o tytuł. - Przed starciem z Legią mówiłem, że ten mecz nie zdecyduje o mistrzostwie. Tak też jest i wszystko rozstrzygnie się w niedzielę. Skupiamy się jednak tylko na sobie i chcemy pokazać naszą piłkę. Wcześniej musieliśmy spoglądać za siebie, ale tego problemu już nie mamy, więc chcemy pokazać moc i później spojrzymy w kierunku Warszawy - przyznał szkoleniowiec Piastunek.

ZOBACZ WIDEO Trener Górnika Łęczna: Dziękuję zawodnikom za walkę i wiarę (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Niebiesko-czerwonych starcie Legii Warszawa nie interesuje dopóki, dopóty oni nie zakończą swojego pojedynku z KGHM Zagłębiem Lubin. - W przerwie nikt nie będzie pytać o wynik w stolicy. Przecież i tak musimy wygrać, bo bez tego nic nie osiągniemy. Zagłębie jest w formie, więc zapowiada się niezwykle ciężka przeprawa. Dopiero po zakończeniu naszego meczu sprawdzimy wynik Legii - stwierdził były piłkarz Schalke 04 Gelsenkirchen.
 
W tym sezonie stadion przy Okrzei jest praktycznie nie do zdobycia. Piastunki chcą to podtrzymać i w ostatnim meczu sprawić swoim kibicom radość.- Cieszę się, że w ostatniej kolejce sezonu gramy o mistrzostwo przed własną publicznością. Często zdarza się, że te ostatnie mecze są już o nic, ale tym razem jest zupełnie inaczej. Mam nadzieję, że wszyscy będą zadowoleni z tego spotkania - zakończył Radoslav Latal.

Źródło artykułu: