Olimpia - Sandecja: Gol Janczyka i come back gospodarzy. Jest utrzymanie!

I liga zostaje w Grudziądzu. Piłkarze Olimpii przegrywali 0:2 z Sandecją Nowy Sącz, ale w II połowie strzelili 3 gole i pokonali drużynę przyjezdną. Są już pewni utrzymania, bo Pogoń Siedlce przegrała ze Stomilem Olsztyn.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan
piłkarze Olimpii Grudziądz WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: piłkarze Olimpii Grudziądz

Gospodarze już w niedzielę mogli zapewnić sobie utrzymanie w I lidze, ale żeby tak się stało, nie mogli przegrać z Sandecją i musieli liczyć na korzystne wyniki innych spotkań. Przy remisie konieczna była porażka Chojniczanki, ale też strata punktów Pogoni Siedlce i GKS-u Bełchatów. Natomiast w przypadku pokonania sądeckiej drużyny, potrzebna była przegrana Pogoni Siedlce ze Stomilem Olsztyn, lub brak remisu Chojniczanki z MKS-em Kluczbork.

Drużyna gości była już pewna I-ligowego bytu, więc przystępowała do tego spotkania bez wielkiej presji. Trener Radosław Mroczkowski zmienił nieco skład. Po raz pierwszy w tej rundzie szansę gry od pierwszej minuty dostał Dawid Janczyk, poza tym kontuzjowanego Przemysława Szarka zastąpił Adrian Danek. Jeśli chodzi o zespół Olimpii, w wyjściowej jedenastce znaleźli się Marcin Kaczmarek i Marcin Smoliński, którzy mecz z GKS-em Bełchatów rozpoczęli na ławce.

Olimpia Grudziądz powinna prowadzić już w 7. minucie spotkania. Marcin Kaczmarek dośrodkował z rzutu rożnego, Adam Banasiak zgrał piłkę, ale Kamil Kurowski w bardzo dobrej okazji nie trafił w bramkę. Odpowiedź Sandecji była bezlitosna. Kamil Słaby dostał podanie w polu karnym i płaskim strzałem skierował piłkę do siatki. Od 13. minuty przyjezdni prowadzili 1:0.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: Wielki szacunek dla Atletico
Biało-czarni chcieli pójść za ciosem i bardzo szybko mogli podwyższyć prowadzenie. Filip Piszczek wychodził na czystą pozycję, ale piłkę odebrał mu Damian Ciechanowski. Kibice na stadionie w Grudziądzu przeżywali nerwowe chwile, również z powodu skuteczności swoich zawodników. Po 22 minutach gry z dośrodkowania Adama Banasiaka nie skorzystał Nildo, strzelający nad bramką Sandecji.

Piłkarze z Nowego Sącza nie mieli litości dla swoich rywali i od 27. minuty było już 2:0. Premierowe trafienie w I lidze po powrocie do macierzystego klubu zaliczył Dawid Janczyk. Napastnik skorzystał z podania Arkadiusza Aleksandra.

Olimpijczycy już do końca I części spotkania atakowali bramkę Sandecji, ale nie byli w stanie pokonać Michała Gliwę. Marcin Woźniak trafił w boczną siatkę, Marcin Smoliński obok słupka, Nildo nad bramką. Celowniki były rozregulowane.

Przerwa podziałała bardzo dobrze na podopiecznych Jacka Paszulewicza, bo złapali kontakt już po 5 minutach od wznowienia gry. Adam Banasiak dośrodkował, Mariusz Malec zgrał głową i formalności dopełnił Matic Zitko, strzelając z bliska. Biało-czarni powinni w 63. minucie zdobyć trzecią bramkę. Adrian Danek wrzucił w pole karne, gdzie precyzyjny strzał głową Filipa Piszczka obronił Bartosz Fabiniak.

Po chwili było już 2:2 po trafieniu Nildo. Brazylijczyk skorzystał z dośrodkowania Marcina Kaczmarka. Kolejne minuty to częste ataki Olimpii Grudziądz, które jednak długo nie przynosiły bramki. Kibice przeżywali prawdziwy horror w końcówce spotkania. Najpierw w 77. minucie Michał Gliwa obronił rzut karny wykonywany przez Nildo! Sandecja chwilę wcześniej straciła Witalij Berezowskiego, bo za zagranie ręką w polu karnym Ukrainiec został ukarany drugą żółtą kartką.

Gospodarze doczekali się upragnionej trzeciej bramki w 79. minucie. Najpierw jednak bramkarz gości świetnie obronił strzał Mariusza Malca, ale po chwili był już bezradny. Zrehabilitował się Nildo, który z bliska skierował piłkę do siatki po akcji rozpoczętej rzutem rożnym. Mecz powinien zakończyć się wynikiem 4:2, ale krótko przed zakończeniem spotkania Marcin Kaczmarek trafił w słupek!

Olimpia Grudziądz pokonała Sandecję i zapewniła sobie utrzymanie w I lidze. Pomogła w tym Pogoń Siedlce, która przegrała ze Stomilem Olsztyn.

Olimpia Grudziądz - Sandecja Nowy Sącz 3:2 (0:2)
0:1 - Kamil Słaby 13'
0:2 - Dawid Janczyk 27'
1:2 - Matic Zitko 50'
2:2 - Nildo 64'
2:3 - Nildo 79'

Olimpia: Bartosz Fabiniak - Damian Ciechanowski, Matic Zitko, Mariusz Malec, Marcin Woźniak, Arkadiusz Kasperkiewicz (46' Dejan Zigon), Kamil Kurowski (75' Oskar Trzepacz), Marcin Kaczmarek, Adam Banasiak, Marcin Smoliński, Nildo (88' Maciej Wolski).

Sandecja: Michał Gliwa - Adrian Danek, Witalij Berezowski, Martin Cseh, Kamil Słaby, Filip Piszczek (83' Szymon Kuźma), Grzegorz Baran, Wojciech Trochim, Maciej Małkowski, Dawid Janczyk (54' Bartłomiej Dudzic), Arkadiusz Aleksander (80' Matej Nather).

Żółte kartki: Matic Zitko, Dejan Zigon, Oskar Trzepacz (Olimpia), Filip Piszczek, Witalij Berezowski, Grzegorz Baran, Arkadiusz Aleksander, Maciej Małkowski, Szymon Kuźma, Wojciech Trochim (Sandecja).

Czerwona kartka: Witalij Berezowski (Sandecja, za drugą żółtą, 76')

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×