W piątek 10 czerwca na Stade de France reprezentacje Francji i Rumunii zainaugurują Euro 2016.
Przed odlotem do Francji szkoleniowiec reprezentacji Niemiec Joachim Loew przyznał w rozmowie z dziennikarzami, iż za jednego z głównych faworytów czempionatu należy uznać gospodarzy Euro. W opinii utytułowanego trenera atutem Trójkolorowych będą kibice, którzy swoim dopingiem potrafią ponieść piłkarzy do wielkich sukcesów.
W mistrzostwach świata w Brazylii w 2014 roku drużyny Niemiec i Francji spotkały się w ćwierćfinale. Mecz na swoją korzyść rozstrzygnęli Manuel Neuer i jego koledzy. - Od tego czasu Francuzi zrobili jednak duży postęp - przyznał Joachim Loew. Według 56-letniego szkoleniowca dla jego podopiecznych groźne będą także reprezentacje: Włoch, Belgii, Hiszpanii i Anglii.
W fazie grupowej Niemcy zmierzą się z Ukrainą, Polską i Irlandią Północną. Pierwszy mecz z Ukraińcami nasi zachodni sąsiedzi rozegrają 12 czerwca. Tego dnia Joachim Loew poprowadzi Niemców po raz dwunasty w czempionacie i zostanie rekordzistą pod względem prowadzenia tego samego zespołu w trzech kolejnych mistrzostwach Starego Kontynentu.
ZOBACZ WIDEO Historia reprezentacji: Niemcy